Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

nowenna pompejańska

Joanna: Dziękuję za Dorotkę

Szczęść Boże

Dorota to koleżanka, która opowiedziała mi o Nowennie Pompejańskiej i zawsze mnie wspiera podczas odmawiania.

Modlitwa towarzyszyła mi całe moje życie, choć nie byłam tego w pełni świadoma. Pamiętam jak zdawałam egzamin na prawo jazdy, aby się uspokoić całą jazdę samochodem się modliłam. Zdałam za pierwszym razem, nikt nie dawał mi szans łącznie z moim instruktorem.

Przeczytaj

ela: małżeństwo

Ela: Małżeństwo

To moja druga nowenna. Pierwsza odmówiłam w intencji wyrwania z nałogu alkoholowego mojego ojczyma. Ta prośba jeszcze się nie spełniła ale może kiedyś się spełni a ja otrzymałam za to liczne laski za które dziękuję. Druga nowenna odmawiałam za mojego męża. Laskami które tu otrzymałam są lepsza praca dla męża, premię w pracy. Myślę że teściowa też zmieniła swój sposób zachowania. Mniej ingeruje we wszystko. Ja też dużo zrozumiałam o sobie. Przede wszystkim chyba to jakie błędy i grzechy w życiu popełniłam. A to bardzo ważne. Chcę też podziękować naszej kochanej matence za jej cudowna opiekę która czuje każdego dnia.

Przeczytaj

obrączki

Aniela: Happy End

Bardzo długo zbierałam się do napisania tego świadectwa i może nawet nie napisałabym go, ale wciąż mam w pamięci tamte chwile, to poszukiwanie ratunku na moją sytuację. Zaglądałam m.in. tu żeby choć trochę wzmocnić się w wierze, że jeszcze wszystko będzie dobrze… Ale od początku.

Żyjemy z mężem od kilu lat w związku na odległość. Czasy były ciężkie, wyemigrował więc, żeby jakoś podciągnąć nasze finanse. Ja zostałam z dzieckiem w Polsce. Bałam się tej rozłąki, w końcu tyle słyszy się o rozwalających się małżeństwach w wyniku takich migracji. Ale stwierdziliśmy, że nas to nie dotyczy, przecież tak bardzo się kochamy. A jednak lata mijały, więzi słabły. Nie mieliśmy już wspólnych tematów, znajomych. Jakoś jednak ciągnęliśmy to dalej. Aż w końcu zauważyłam, że mój mąż nie odczuwa już przyjemności z przebywania z nami. Widziałam, że kocha naszego synka, ale siedzi w domu jak na szpilkach. Coraz częściej się kłóciliśmy. Pewnego dnia po szczerej rozmowie wyszło, że on już do mnie nic nie czuje. Poznał w Belgii kogoś, z kim jest w głębszej relacji niż ze mną. Do zdrady nie doszło, ale nie widzi sensu, żebyśmy dalej męczyli się razem. On spróbuje sobie ułożyć życie na nowo tam, a ja mam zrobić to samo.

Przeczytaj

Dorota: Prowadź mnie Matko

To moja 5 odmowiona Nowenna pisze to swiadectwo aby podziekowac Maryi za łaski jakimi mnie odarzyla.Jestem jej wdzieczna za to jak mnie przeprowadzila przez te trzy lata walki o malzenstwo.Chociaz moj maz ciagle ma inna i zostawil nas to ja dzieki Maryi odzyskalam wiare i nadal mam nadzieje ze kiedys nasza rodzina bedzie razem.Moze sobie ktos pomyslec ze po co czekac lepiej zyc kozystac z tego zycia ale ja nie potrafie go znienawidzic wiem ze i to łaska od Boga to moje powolanie byc zona i matka wiec chce swoje zycie poswiecic Bogu i dziecku a On najlepiej wie jak je poukładac.

Przeczytaj

Waldemar: Małżeństwo to Boże błogosławieństwo

Kolejna nowenna, którą odmówiłem dotyczyła relacji małżeńskich. Problemy nawarstwione od lat, sporo własnej winy. Trudny czas w modlitwie, problemy ze skupieniem, upadki, grzech, problemy techniczne z komputerem i pralką. Poranione serce raz lepiej raz gorzej znosi sytuacje, depresja. Modlitwa różańcowa daje wiele spokoju, wygładza cierpienie. Należy się przygotować na wypalenie wewnętrzne, oczyszczenie, dopiero wówczas jest szansa na zmianę. W trakcie nowenny doznałem bożej interwencji, gdzie Stwórca pokazał, że grzech jest złem i niesie coraz gorsze konsekwencje. W pewien sposób zlekceważyłem Boga, mówiąc w myślach: zobacz, tyle zmagam się z moim problemem a Ty mi nie pomagasz. Za chwilę zobaczyłem jak jakiś organ wewnętrzny w okolicach podbrzusza zamierza wyjść na zewnątrz. Zupełnie jak żołnierz na polu walki, który został trafiony i być może za chwile umrze poczułem zdumienie sytuacją. Nie pamiętam czy był jakiś ból, raczej nie, ale szok psychiczny znaczny.

Przeczytaj