Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

gosia: matka boża czyni cuda

Gosia: Matka Boża czyni cuda

Witam wszystkich,o nowennie dowiedziałam się z pewnego czasopisma katolickiego. Obecnie odmówiłam dwie nowenny.Na początku przeraziła mnie ilość odmawianych różańców i czas jaki mam na to poświęcić.Ale to co się wydarzyło po ich odmówieniu,przeszło moje oczekiwanie.Modlitwa naprawdę działa i pomaga,może nie do końca tak jakbyśmy chcieli,ale doszłam do wniosku, że Matka Boża wie najlepiej co jest dla nas najlepsze,a nie my sami.Otóż problemów mam bardzo dużo.

Przeczytaj

magdalena: białaczka i kolejne poronienia

Magdalena: Białaczka i kolejne poronienia

O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się w trudnych dla mojej rodziny chwilach, gdy u naszego 4,5-letniego chłopczyka stwierdzono białaczkę.

Nowennę pokazał mi mój kuzyn, który też otrzymał jej treść od znajomych. Od razu podjęłam decyzję o odmawianiu nowenny, choć w mojej głowie zrodziła się obawa czy podołam i czy znajdę czas w ciągu dnia.

Przeczytaj

anna: nowenna wysłuchana

Anna: Nowenna wysłuchana

Pragnę podzielić sie moją ogromną radością i zachęcić wszystkich do odmawiania cudownej Nowenny Pompejańskiej bo jest ona cudowna! W marcu, dokładnie w święto Sw. Józefa zakończyłam swoją pierwszą Nowennę. Prosiłam Matkę Najświętszą aby w swój sposób, tak jak Ona uważa za stosowne pomogła mi wyprostować moje pogmatwane życie tak abym mogła zapewnić mojemu dziecku dobrobyt i stworzyć szczęśliwy dla niego dom.

Przeczytaj

ania: macierzyństwo

Ania: Macierzyństwo

powennę Pompejanską odmawialiśmy z mężem dwa razy w intencji macierzyństwa. Mieliśmy problemy z poczeciem dziecka. Leczyliśmy się, ale leczenie nie przynosiło rezultatów.Byliśmy załamani. Wszystkie oszczędności jakie mieliśmy wydaliśmy na leczenie, a ciąży jak nie było, tak nie było. Zaczęliśmy modlić się o nasze macierzyństwo. Rozwazalismy też adopcję ,choć podczas kursu na RA panie z Ośrodka uprzedzali, że nie ma co liczyć na dziecko zupełnie zdrowe i niemowląt też zazwyczaj nie ma więc byliśmy też troszkę zniecheceni.

Przeczytaj