Witam was wszystkich kochani. Bardzo długo zwlekałam z napisaniem świadectwa (pierwszą Nowennę Pompejańską odmówiłam pół roku temu), ale tak naprawdę dopiero teraz dostrzegam wysłuchanie moich modlitw. Oczywiście w trakcie odmawiania były inne łaski, jak spokój wewnętrzny, że wszystko się ułoży (chociaż podczas modlitwy płakałam codziennie), częste przyjmowanie Komunii św., brak znużenia na Mszy św. co towarzyszyło mi odkąd pamiętam, zrozumienie że do tej pory byłam ‘niewierząca-praktykująca’, brak lęku przed ciemnością (bałam się od dzieciństwa) – dużo dawał codzienny poranny egzorcyzm do św. Michała Archanioła.
Świadectwa o nowennie pompejańskiej
Nowenna pompejańska przynosi wspaniałe owoce, czego dowodem są świadectwa, jakie znajdziesz na naszej stronie. Jest ich tysiące na każdy temat!
Ela: To był dla mnie cud, kiedy dowiedziałam się, że zbudził się do życia
W listopadzie’2013 podjęłam modlitwę Nowenną Pompejańską za kolegę mojego syna, 33-letniego Darka. Jest po ciężkim wypadku komunikacyjnym w lecie 2013 (jechał motocyklem, inny kierowca wymusił pierwszeństwo). Powstały tragiczne skutki i szkody w jego zdrowiu, najbardziej ucierpiał mózg. Wtedy jesienią był jeszcze w śpiączce, w szpitalu wojskowym.
Sylwia: Nigdy nie odmawiałam różańca
Nigdy nie odmawiałam różańca, zdarzało się czasem po spowiedzi odmówić jeden dziesiątek w ramach pokuty. Pewnego dnia przyśnił mi się mój dziadek nieżyjący już i karcącym głosem powiedział: ZA NIEODMAWIANIE RÓŻAŃCA TAM GROZI KARA!! I wzrokiem wskazał na niedużą dziurę w ziemi, jakby szczelinę, otchłań, ale jakże przerażającą, ciemną, do tej pory jak ją przypominam to czuję lęk i strach. Ze snu wybudziłam się z płaczem. Niejedna osoba śmiała by się z tego ale to co widziałam, ta przepaść, nie chciałabym jej już nigdy zobaczyć. Następnego dnia, a może po kilku następnych..
Aleksandra: zaczęłam bardzo głęboko wierzyć, ufać i polegać na Bogu
Nowenna Pompejańska całkowicie odmieniła moje podejście do wiary. Odmieniła też mnie, moje życie; wszystko stało się jasne i przejrzyste. Odmawiam (kończę) moją czwartą Nowennę Pompejańską i dopiero teraz rozumiem, dlaczego to robię. Nie wiem jak to się stało, ale zaczęłam bardzo głęboko wierzyć, ufać i polegać na Bogu.
Wanda: alkoholizm męża
Mąż nadużywał alkoholu,codzienne picie piwa,a gdy była jakaś większa wódka , to zasysał się na dwa tygodnie ,aż do zatrucia. Próbowałam wszystkiego, czasem nie poznawałam samej siebie,robiłam wszystko ,aby go skłonić do leczenia.Wszystkie metody były bezskuteczne,jedynie gdy ograniczyłam okazje, to ciągi były rzadsze,ale były i piwo każdego dnia ,a nawet kilka.Jedynie po zatruciu, po ciągu parę dni odpuszczał.
Marta: w intencji uwolnienia
Właściwie naszej Matce powinnam podziękować już wcześniej, ale zawsze brakowało mi czasu. Jakiś czas temu odmawiałam nowennę pompejańską w intencji uwolnienia mnie i mojego syna. Zanim się urodził oddałam go złemu duchowi, a potem nawróciłam się i bardzo żałowałam tego, co zrobiłam.