Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

iwona: odnalezienie brata

Iwona: Odnalezienie brata

Szczęść Boże Wszystkim modlącycm się mniej i więcej 🙂 Jestem w 28 dniu nowenny., odmawiam drugi raz w życiu. Chciałabym podzielić się z Wami świadectwem i wielka łaską, którą Matka Boża obdarowała mojego barta i naszą rodzinę. Brat zaginął za granicą. Nie było żadnego śladu. Sprawa została zgłoszona policji polskiej i zagranicznej, niestety pozostawała bez odzewu.

Przeczytaj

wojtek: czuję się lepiej

Wojtek: Czuję się lepiej

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Od końca czerwca tego roku w znacznym stopniu nasiliły się u mnie skrupuły i natręctwa na tle religijnym. Mimo kilku-kilkunastomiesięcznego doświadczenia z podobnymi zaburzaniami, nie potrafiłem trzeźwo spojrzeć na moje dolegliwości. Nieustanne wątpliwości utrudniły życie, ale chyba równocześnie stały się okazją do wyciągnięcia pewnych wniosków i zdobycia doświadczeń.

Nowennę zacząłem odmawiać w sierpniu, ale po około dwunastu dniach przerwałem. Powróciłem do niej w październiku licząc na wyzdrowienie z nerwicy natręctw(w moim przypadku chyba też nerwicy lękowej).

Przeczytaj

paweł: moje świadectwo wiary

Paweł: Moje świadectwo wiary

Od zawsze byłem osobą religijną, modlę się więcej niż dwa razy dziennie, rozmawiam z Bogiem i całkowicie na nim polegam, no ale co chcę powiedzieć…

Zawsze starałem się żyć przy Bogu, rodzina na ogół jest religijna. Przez długi czas modliłem się krótko dwa razy dziennie lub raz, aż do 25. marca 2014, kiedy podjąłem modlitwę za dziecko poczęte – dziesiątek codziennie. Początkowo wydawało mi się to dużo, ale jak skończyłem to zacząłem się interesować innymi, ciekawymi modlitwami. W 2014 zakochałem się i podjąłem w tej intencji pierwszą Nowennę Pompejańską.

Przeczytaj

małgorzata: dostałam cudowne dary

Małgorzata: Dostałam cudowne dary

Tak nazywam ją „moją Matką Boską Pompejską”.

Moja historia jest zawiłą, ale wiem jedno Matka Boska Pompejska zawsze przy mnie czuwa. Jak potrzebuje jej pomocy to wiem, że muszę się do niej zwrócić osobiście. Kilka lat temu zaczęłam trzecie studia w moim życiu kierunek prawo, to było moje wielkie marzenie. Na drugim roku zaczęłam mieć kłopoty z egzaminami, ze zdrowiem, w małżeństwie. Nie zdałam egzaminów, powtarzałam rok, nie miałam na studia pieniędzy, ponieważ męża wyrzucili z pracy za romanse z pracownicami. Na domiar wszystkiego przyszła choroba.

Przeczytaj