Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

szczęśliwa: prawo jazdy ze Świętymi

Szczęśliwa: Prawo jazdy ze Świętymi

Pewnego dnia postanowiłam zrobić prawo jazdy, ale miałam mnóstwo przeszkód, instruktorzy mi odradzali, nikt we mnie nie wierzył a ja sama choć często Nowennę odmawiałam w tym czasie zapomnialam o modlitwie. Szybko jednak Bóg nauczył mnie pokory o gdy już mialam dość zmieniłam ośrodek szkoleniowy. Akurat wtedy gdy zrezygnowalam, ten zaczynał kurs. To nie mogł być przypadek.

Przeczytaj

kasia: problemy z pracą

Kasia: Problemy z pracą

Mój mąż prowadzi swoją działalność i jest bardzo dobry w tym co robi, brakowało mu tylko jednego zleceń. Przez cały rok była cisza, ludzie pytali, ale z nie wiadomych przyczyn się nie decydowali. Sytuacja wyglądała już na tyle poważnie, że mieliśmy zamknąć interes i poszukać pracy ( ja nie pracuję z powodu opieki nad naszą 2 letnią córeczką). Wtedy moja mama powiedziała mi o nowennie pompejańskiej.

Przeczytaj

elżbieta: wciągający internet

Elżbieta: Wciągający internet

Odmówiłam niedawno nowennę za bliską mi osobę. Zaczynała wpadać, a może już wpadła, w uzależnienie od internetu. Poza tym okaleczała się, choć nie wiem, dlaczego. Bałam się, że nawet niechcący może coś złego sobie zrobić, dlatego w nowennie prosiłam, by ta osoba się nie zabiła, a także o uwolnienie od problemów z internetem i innych problemów, które ją dręczą.

Przeczytaj

ania: wiara i wytrwałość w modlitwie

Ania: Wiara i wytrwałość w modlitwie

Jesteśmy małżeństwem blisko 17 lat. Alkohol i kłamstwo było z nami od początku znajomości. Początkowo niewinne piwo. Potem coraz częściej mąż przychodził pijany. Coraz więcej kłamstw na temat wypłaty i niewypłacalności pracodawcy 'bo zleceniodawca nie zapłacił’. Rozpoczelam studia zoczne. 5 lat wyrzeczeń, kombinowania jak nie wypaść w wieksze dlugi. Potem wyszedł na jaw hazard… Po urodzeniu drugiego dziecka nałogi rozkwitły.

Przeczytaj

lucyna: małżeństwo nie do uratowania

Lucyna: Małżeństwo nie do uratowania

Z powodu problemów z nadwagą, mąż co jakiś czas korzystał z wczasów zdrowotnych. Ostatnie przyniosły rezultat jak nigdy dotąd: w przeciągu 5 tygodni schudł prawie 20 kg. Do domu wrócił będąc innym człowiekiem: zmieniona sylwetka, zmienione rysy twarzy i zmieniona osobowość… Mąż nie rozmawiał ze mną, traktował mnie cynicznie, odtrącił mnie. Nie rozstawał się ze smartfonem – komunikował się z kimś w środku nocy, nad ranem.

Przeczytaj