Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

marta: uzdrowienie matki z depresji

Marta: uzdrowienie matki z depresji

Miałam około 13, 14 lat, kiedy moja mama zachorowała na depresję. Był to straszny czas. Często słyszałam w domu płacz, słowa, że życie nie ma sensu, że nie warto żyć. Dla mnie, jako dla dziecka, było to bardzo straszne. Pamiętam, jak kiedyś mama leżała w łóżku i chyba płakała, a ja w ciemności kucałam przy jej łóżku i trzymałam ją za rękę. Nie wiedziałam, jak mogę jej pomóc.

Przeczytaj

małgorzata: matka boża obdarzająca cudownymi łaskami

Małgorzata: Matka Boża obdarzająca cudownymi łaskami

Dwa lata temu poznałam Nowennę Pompejańską. Było to w okresie, gdy traciłam wiarę, że poznam kogoś odpowiedniego i pokocham go całym sercem. Po odmówieniu nowenny i jednym nieudanym związku, Matka Boża wysłuchała mnie tak cudownie, że trudno mi w to uwierzyć! Poznałam wspaniałego człowieka, dla którego tak samo jak ja wartości i Bóg ma najważniejsze znaczenie. Jesteśmy z sobą już prawie 1,5 roku i każdego dnia głęboko doświadczam łask płynących od Matki Bożej, tej pięknej miłości, jaką mi dała. Mój ukochany jeszcze studiuje, więc na małżeństwo musimy jeszcze poczekać.

Przeczytaj

rina: świadectwo

Rina: świadectwo

Pisałam to ostatnio w październiku 2012, odmówiłam wtedy nowennę prosząc Matkę Przenajświętszą o pomoc w ułożeniu życia osobistego. Nie sformułowałam czym to ułożenie miałoby być. Po odmówieniu nowenny nic się nie zmieniało, miałam chwile zwątpienia i wstyd mi, że takie zwątpienie mnie wtedy dopadało. To nowenna to modlitwa nie do odparcia.

Przeczytaj

michał: bardzo silna modlitwa

Michał: Bardzo silna modlitwa

Witam serdecznie. Chciałem się podzielić moim wstępnym świadectwem, jak i za równo otrzymać od WAS moi drodzy jakieś wstępne rady.. z racji tego że co dopiero zacząłem odmawiać Nowennę Pompejańską. a wszystko zaczęło się całkiem przypadkowo..Kiedy rozstałem się z moją dziewczyną, na początku jakoś mi to nie sprawiało problemu, bo miałem nadzieję ze to chwilowa sprzeczka, ale z biegiem upływu dni moje uczucia co do tej osoby zaczęły rosnąć i czułem w sobie że ją tracę na zawsze..

Przeczytaj

kinga: zwycięstwo nad samym sobą

Kinga: Zwycięstwo nad samym sobą

Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać 23 czerwca 2013 r. Prośba którą skierowałam do Matki Bożej była dość osobista i dotyczyła moich uczuć do pewnego człowieka. Już podczas jej odmawiania umiałam rozpoznać w sobie wolę Bożą w tej sprawie. Wiedziałam (po prostu czułam), że znajomość z tym człowiekiem nie była dla mnie dobra. W czasie odmawiania nowenny dowiedziałam się, ze człowiek ten ma poważne problemy emocjonalne, nałogi itd., choć na ile mógł, ukrywał to przede mną lub wprost mnie okłamywał. Najważniejszym dla mnie cudem, był drugi dzień po zakończeniu odmawiania nowenny. Nowennę  skończyłam odmawiać w Święto Wniebowzięcia  NMP.

Przeczytaj

kasia: w oczekiwaniu na duży cud, dzieją się małe cudeńka

Kasia: w oczekiwaniu na duży cud, dzieją się małe cudeńka

Chodzi o to, żeby trwać przy Bogu…

Nie wiem jak zacząć świadectwo, więc zacznę prosto z mostu:

Moim marzeniem jest bycie dobrą żoną, wychowanie gromadki dzieci, ot takie chyba już dzisiaj staroświeckie podejście. Przez ostatnie dziesięć lat, od kiedy zaczął się okres bycia „podlotkiem” miałam do czynienia z różnymi chłopakami, później mężczyznami… Jednak za każdym razem to oni kończyli znajomość, coś im nie pasowało, nie chcieli mówić o co chodzi, znikali bez słowa, zapadali się pod ziemię, albo po prostu wszystko ucichało… Często przychodził mi taki czas, że brakowało chociażby kogoś do zwykłej rozmowy, zwykłego bycia, zamiast ryczenia w poduszkę. Jednak nikt taki się nie pojawiał. Ostatni rok to czas intensywnych poszukiwań męża. Spotykałam się z różnymi chłopakami, ale znów scenariusz ten sam: po kilku spotkaniach ulatniali się, bo do siebie nie pasujemy, bo to, bo tamto… Pojawiało się tylko jedno pytanie: dlaczego? Co we mnie jest nie tak?

Przeczytaj