Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

lucyna: uzdrowienie z załamania nerwowego

Lucyna: Uzdrowienie z załamania nerwowego

Odmówiłam kilka Nowenn Pompejańskich. Jedną z nich poświeciłam intencji wyratowania syna z depresji. Matka Boża mnie wysłuchała,do końca życia będę jej wdzięczna. Syn nie radził sobie w technikum,dużo opuszczał,miał lęki, bóle głowy. Nie wiedzieliśmy co robić. Wtedy szkoła zaproponowała Liceum dla dorosłych i niestety posłuchaliśmy ich. Pod koniec II klasy syn uzmysłowił sobie,że nie da rady zdać matury,po prostu za niski poziom ,okazało się ,że nie radzi sobie z językiem obcym,mizerna była liczba godzin.Z matematyki miał same 5, a jak dostał do rozwiązania test maturalny,nie potrafił go rozwiązać. Kiedy syn podejmował decyzję o nowej szkole,byłam akurat w trakcie rozwodu i przez to nie skupiłam się na odpowiedniej pomocy.

Przeczytaj

zacząłem nowennę o odrzucenie złych myśli

Zacząłem Nowennę o odrzucenie złych myśli

W tej chwili jestem podczas odmawiania szóstej Nowenny Pompejańskiej i bardzo chciałbym podzielić się z Wami darami, które Matka Boża na mnie zesłała. Przy okazji zachęcam do przeczytania mojego poprzedniego świadectwa pt.”Niesamowity dar” Podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej przede wszystkim zrozumiałem co oznacza cierpliwość i pokora a zesłane łaski stwierdzam za uczyniony wewnętrzny cud. Nowennę odmawiałem ponownie za odrzucenie przeze mnie myśli nieczystych głównie bliskich mi osób. Zdawałem sobie sprawę z tego , że to niszczy moje relacje z Bogiem i Matką Bożą , ale to było silniejsze ode mnie. Moje poczucie własnej spadało coraz bardziej , tak więc zaraz gdy skończyłem Nowennę zacząłem następną aby wyrzucić to z siebie.

Przeczytaj

kasia: zły mieszał w tej sprawie ale bóg to zmienia

Kasia: Zły mieszał w tej sprawie ale Bóg to zmienia

Szczesc Boze kochani chciałbym się podzielić moimi swiadectwami,obecnie odmawiam swoją 6 nowenne. A więc nowenne 4i 5 odmawialam w intencjach które powolutku się wypełniają modliłam się o zdrowie dla mamy i mama zaczęła w niektórych jej chorobach odczuwać poprawę, zmieniło się również jej nastawienie do mnie ponieważ nie wierzyła w moje nawrócenie w sumie to dopiero proces w którym Bóg mnie przemienia i chce być blisko Niego chociaż kiedyś tak nie bylo , mama twierdziła ze jeżeli chodzę do kosciola co niedzielę to mi powinno to wystarczyć ze wymyślam z moja wiara bo kościół zaczął mnie przyciągać jak magnez i według niej to źle chociaż jest też katoliczka i powinna mnie zrozumieć i wręcz wspierać, zły mieszał w tej sprawie ale Bóg to zmienia i mama juz inaczej na to wszystko patrzy.

Przeczytaj

leszek: to była walka o każde słowo modlitwy

Leszek: To była walka o każde słowo modlitwy

Obiecałem Matce Najświętszej, że opowiem ludziom o Jej dobroci. Wybacz Matko, że tak długo zwlekałem…

Nowennę Pompejańską rozpocząłem 7 października 2014 r., w Święto Matki Boskiej Różańcowej. Prosiłem Matkę Bożą o uzdrowienie z dolegliwości ze strony serca. Chciałbym podzielić się z Wami kilkoma rzeczami, których doświadczyłem w czasie tej Nowenny, aby dodać otuchy tym, którzy mają trudności w modlitwie lub wątpliwości, czy w ogóle ma ona sens. Przede wszystkim Maryja czuwa nad nami. Mnie na początek obdarzyła pokojem ducha. Przez rok cierpiałem na depresję i to jest trudne do wyobrażenia, jaka to była ulga, kiedy to wreszcie odpuściło. Niesamowita rzecz wydarzyła się szóstego dnia Nowenny. Wracałem ze sklepu słabo oświetloną alejką. Młody człowiek z rozmachem cofał na niej samochód i najwyraźniej po prostu mnie nie widział. Lusterko samochodu niemalże musnęło mój rękaw. Nie wiem, jak to się stało, że nie zostałem potrącony… Matka Boża czuwała i dała wyraźny znak, że jest, że chroni mnie, by nic złego mnie nie spotkało. Potem modliłem się dalej, raz było łatwiej, czasem ciężej, ale nic szczególnego się nie działo.

Przeczytaj

magdalena: całe to zło nawarstwiało się, taka śnieżna rosnąca kula.

Magdalena: całe to zło nawarstwiało się, taka śnieżna rosnąca kula.

Odmówiłam kolejne 2 nowenny pompejańskie, 6 i 7 chyba (nie licze bo przeciez to nie ma znaczenia ile). O nowennie dowiedziałam się przypadkiem z internetu słuchając ks. Glassa. 6 nowenna była w intencji nawrócenia osoby, z która jestem w związku niesakramentalnym. Mam 35 lat. Niestety parę lat temu ok 7 lat temu poznałam chłopaka z innego miasta i raz dwa i szybko związek, on przeprowadził się do mojego miasta, domu. Teraz z perspektywy czasu widze, jak całe to zło nawarstwiało się, taka śnieżna rosnąca kula. Zawsze byłam osoba wierzącą, starającą się dobrze postepować wobec drugich osób. Niestety w związku tym ciągle kłotnie, nie było tygodnia bym nie płakała, ciągle źle , źle, źle..Nie rozumiałam co jest nie tak !!! Az w końcu trafiłam na nowenne. I odtąd rozpoczęla się droga mojej modlitwy. Nowenna dawała mi siłę, po ludzku to niejest mozliwe żyć bytować nacodzień będac w takim stanie psychicznym i fizycznym, ciągłe wymęczenie kłótniami. Gdy odmawiałam nowenne w intencji jego nawrócenia po jednej z kłótni zadzwoniłam do jego mamy prosząc by z nim porozmawiała, bo nie idzie tak żyć. W odpowiedzi Zły przemówił jej ustami, że po co ja „klepię” te Zdrowaśki, że to nie ma sensu….Przegromny szok na tak usłyszane słowa! Zaczełam uczestniczycw mszach świętych o uzdrowienie. Od niego slyszałam tylko, że należę do sekty, ze jestem nawiedzona, ze muszę się leczyć, ze ksiądz z Eucharystią wprowadza w stan hipnozy …i słyszę to nadal …Dziękuję mojej przyjaciółce, ze jest przy mnie w tych chwilach, że zamiast denerwować się nauczyła mnie śmiać się z tych sekt, ze tak nalezymy do sekty ale do „sekty” Pana Jezusa 🙂 Nie raz chciałam by się wyniósł, by się rozejśc,, ale tak jakby mówić do ściany. Jedyna szansa to ja bym musiała wyniesc się ze swojego domu ordzinnego od rodziców, wyjechac do innego miasta..Nic do niego nie dociera , że niechce z nim być. Jedyne uwolnienie się to siłowo go wyprowadzić.. no ale jak tak można ..nie potafie tak …Nowenna o nawrócenia nie została wysłuchana ale myslę, że to dzięki niej Maryja uzdrowiła go z bólu w klatce (już nie wiem czy udawany czy nie ale już nie narzeka na niego).

Przeczytaj

patryk: poprzez nieczystość zły stopniowo wchodził w nasz związek

Patryk: poprzez nieczystość zły stopniowo wchodził w nasz związek

Pewna osoba przekonała mnie do podzielenia się z Wami moja historia poznawania Boga, bo jak Ona to ujęła ” może to komuś pomoc ” i z taką nadzieją to piszę 🙂

Wypadałoby zatem zacząć od początku, a wiec…

Pochodzę z rodziny katolickiej, jednak niestety nie praktykującej częściej niż 2 razy do roku. Jednak jak każdy wielokrotnie prosiłem w modlitwach o coś Boga, ale mój głos pozostawał bez echa i sam już nie do końca wiedziałem czy Jezus faktycznie kiedyś za mnie umarł, czy mnie słyszy, czy opiekuje się ludźmi tak jak głosi to Biblia…

Przeczytaj