Jestem katoliczką, ale byłam wątpiąca, zbuntowana i obrażona na Boga, na kościół, a raczej na to co się w nim dzieje. Na długo przestałam chodzić do kościoła i spowiedzi.
Początek mojego powrotu do „domu” i nawrócenia sprawiła, że zaczęłam intensywnie, szaleńczo szukać Boga, chciałam Go poznać, poczuć, doświadczyć. Miałam ten głód i pragnienie poznania Boga. Jak działa, jaki jest i o co w tym naszym życiu chodzi… (Dziś wiem, o miłość, miłosierdzie )