Witam ,chcę dać Wam świadectwo jak Matka Jezusa za posrednictwem nowenny uratowała życie mojemu mężowi . W grudniu 2014 roku mój mąż przyniósł mi wyniki badań które wykonał z powodu dolegliwości gastrycznych.Wyniki były dla mnie szokiem bo poziom markerów jednoznacznie wskazywał na zaawansowaną chorobę nowotworową. Niestety 3 tygodnie później zdiagnozowano rozległy nowotwór w jego żołądku naciekający na inne narządy. Niemal natychmiast złapałam za różaniec i rozpoczęłam odmawianie Nowenny Pompejańskiej.Tą nowennę znałam już wcześniej i kilkukrotnie rozpoczynałam ale niemal u samej mety kilka dni przed ukończeniem coś takiego się działo że ilekroć brałam do reki różaniec to powieki same mi opadały do snu lub w domu wybuchały jakieś kłótnie i ,niesnaski diabeł jak tylko mógł przeszkadzał. Byłam bardzo zdeterminowana i rozpoczęłam nowennę za zdrowie męża .
Katarzyna: proszę o miłość wzajemną
Wprawdzie po 1NP spotkałam mężczyznę, które poruszył moje serce, ale ta znajomość przynosi więcej bólu i łez niż radości a na dodatek po pierwszej randce chyba się już zakończyła. Jednak ciągle ufam i poszukuję sensu