Szczęść Boże,
Chciałabym podziękować Matce Bożej za wysłuchanie mojej prośby.
Długo zwlekałam z napisaniem świadectwa. Odwlekałam to i odwlekałam, a potem zupełnie zapomniałam.
Parę lat temu dzięki łasce Ducha Świętego zaczęłam zauważać jak na prawdę wygląda moje życie. Odczytuję to jako łaskę, ponieważ przez długi okres czasu żyłam z dnia na dzień bez zbytniej refleksji i zastanowienia nad sobą. Stopniowo zaczęłam dostrzegać, że coś w moim życiu 'nie gra’.Nie umiem żyć pełnią życia, cieszyć się naturalnie, całą sobą, dostrzegać dobra w innych itp. Moje serce stale było przyciśnięte jakby kamieniem.