Niech będzie ochwalony Jezus Chrystus.
Pragnę podzielić się z Wami łaskami jakie otrzymałam i nadal otrzymuje od Maryi.
!Swoją „przygodę” z Nowenną Pompejańską rozpoczęłam rok temu dokładnie 11.11.2013r wówczas moja mama chora od kilku lat na marskość wątroby trafiła do szpitala w krańcowej niewydolności wątroby, stan był tragiczny.Pozostało tylko jedno- chwycić za różaniec((moje świadectwo uzdrowienia mamy zostało tu opublikowane) Tak też od tej pierwszej Nowenny rozpoczęły sie kolejne ponieważ moje oczy sie otworzyły i uświadomiłam sobie że różaniec jest moją siłą,obroną,otarciem łez…