Witam. Chciałabym podzielić się z Wami moim świadectwem. Pierwszą Nowennę Pompejańską odmówiłam 4 lata temu – kończyłam wtedy studia i przeżywałam ciężki czas w moim życiu… Nie podzieliłam się wtedy świadectwem, ale z perspektywy czasu widzę, że Matka Przenajświętsza otoczyła mnie opieką, uspokoiła moją duszę i dzięki Niej szczęśliwie skończyłam studia. Od tamtego czasu jednak nie zawsze postępowałam zgodnie z zasadami wiary i tak jak podpowiadało mi sumienie. Pomimo, iż w moim życiu wydarzyło się wiele pięknych chwil – zaręczyny, ślub – modliłam się chyba „niedbale” i niezbyt gorliwie. W połowie tego roku zaszłam w ciążę.
choroba
Świadectwa nowenny pompejańskiej ma temat uzdrowienia z chorób. Maryja jest z nami w chorobach. Oddaj Jej swoje choroby!
Aneta: Dokuczliwy kaszel
Pragnę podziękować Maryji za uzdrowienie mojej mamy z uporczywego kaszlu, który towarzyszył mojej mamie w okresie zeszłorocznej zimy, po zakończeniu nowenny mama wyzdrowiała dziękuję Ci Matko z całego serca
Dagmara: Wartość życia
Około roku temu mój tato doznał rozległego udaru mózgu i spędził 2 tygodnie w śpiączce oraz pozostawał pod opieką medyczną w kilku szpitalach przez blisko 2 miesiące. Wraz z mamą odmawiałyśmy modlitwę różańcową w intencji taty, prosząc o jego powrót do zdrowia. Lekarze robili co mogli ale nie było pewności co do sytuacji gdyż jego stan był ciężki. Wtedy modlitwa dawała nam ukojenie oraz wiarę i nadzieję na lepsze jutro.
Marcin: Staram się naprawić swoje życie
W dzieciństwie byłem głęboko wierzący. W późniejszych latach wiele się wydarzyło w moim życiu, co stopniowo oddalało mnie od wiary. W pewnym momencie nawet stałem się prawie całkowicie niewierzący i trwałem w takim stanie bardzo długo.
Moja historia z Nowenną Pompejańską zaczęła się od operacji mojej Mamy. Operacja była jak się wydawało rutynowa jakich setki, choć poważna. Sprawa dotyczyła wymiany zastawki w sercu i wszczepienia bajpasu.
Spędziłem z Mamą w szpitalu kilka dni przed operacją i pożegnaliśmy się wieczorem w przeddzień operacji.
Maria – LIST: Maryja pomaga niesamowicie
Kochani chcialam podzielic sie tym, co dzis wydarzylo sie w ciagu dnia.kiedy wyskoczylam z auta na chwile zrobic zakupy zgubilam moj tel.O czym nie wiedzialam.jakas zyczliwa dziewczyna podniosla go I zapytala moja mame w aucie czy to nie jej, mama rozpoznala ze to Moj a mam w num wazne kontrakty I 2 nr, wazne splikacje niezbedne do pracy, ktora wykonuje za granica.to taki maly dzisiejszy cud, wiem ze to Maryja pokierowala a moja mama ziemska powiedziala mi ze poczula cos zeby zostac w aucie.
Jacek: Zdrowie dla synowej
Szczęść Boże- o nowennie pompejańskiej dowiedziałem się przypadkiem – najpierw w łódzkiej katedrze z ulotki pozostawionej w ławce , za kilka dni w innego źródła. Na ulotce przeczytałem iż nowenna nie jest dla mięczaków – zmobilizowało mnie to do chęci odprawienia ( chociaż różaniec nie był moją mocną modlitwą – lecz od roku inaczej już na nią patrzyłem) – zastanawiałem się za kogo i w jakiej intencji się modlić.