Kochani chcialam podzielic sie tym, co dzis wydarzylo sie w ciagu dnia.kiedy wyskoczylam z auta na chwile zrobic zakupy zgubilam moj tel.O czym nie wiedzialam.jakas zyczliwa dziewczyna podniosla go I zapytala moja mame w aucie czy to nie jej, mama rozpoznala ze to Moj a mam w num wazne kontrakty I 2 nr, wazne splikacje niezbedne do pracy, ktora wykonuje za granica.to taki maly dzisiejszy cud, wiem ze to Maryja pokierowala a moja mama ziemska powiedziala mi ze poczula cos zeby zostac w aucie.pomyslalam ze takie male cuda tez warto przekazywac i dzielic sie bo nawet w codziennych sprawach Maryja pomaga niesamowicie.modle sie w intencji mojego wyzdrowienia (ch.tarczycy I ukl.odpornosc.) zostalo jeszcze z 17 dni do konca a ja czuję się bardzo dobrze, mam tez specjalna kuracje, mysle ze to srodek do uzdrowienia a kluczem jest modlitwa I zaufanie. wierze ze wszystko dokonuje sie kiedy zaufamy z wdziecznoscia chwalac Boga I dziekujac Maryi za wstawiennictwo za nami. Zachecam kazdego z Was do wytrwalosci w odmawianiu nowenny bo rozaniec odmienia nasze zycie bez wzgledu na spelnienie intencji czy nie warto podjac ten trud, bo to my stajemy sie lepsi.
Tak, takie małe cuda są bardzo ważne, są dowodem na to że Bóg jest zainteresowany naszą codziennością, doznałam także takiego cudu po zagubieniu portfela w którym było wszystko co możliwe, zguba byłaby jedną wielką katastrofą dla nas, bardzo błagałam św Antoniego o pomoc i za chwilę ktoś oddał zgubę w supermarkecie do informacji. Boże dziękuję za ten ratunek.