Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

magda: przecież bóg wie co robi

Magda: przecież Bóg wie co robi

Dziś mija piaty dzień części dziękczynnej Nowenny Pompejańskiej.Tak jak obiecałam i sobie a przede wszystkim Mateczce Najświętszej,piszę swoje świadectwo.Nowennę zaczęłam odmawiać,bo nie wiedziałam już jak radzić sobie w problemami,które od kilku miesięcy narastały,nawarstwiały się,odbierały spokój,rozsądek i spokojny sen.Dzieci chorują,jedne częściej inne rzadziej,moje chorowały non stop. Szczególnie synek.

Przeczytaj

mateusz: to naprawdę cudowny czas!

Mateusz: To naprawdę cudowny czas!

Za 4 dni kończę swoją pierwszą w życiu Nowennę Pompejańską, o nowennie dowiedziałem się kilka miesięcy wcześniej, ale nigdy nie przeszło mi nawet przez myśl, że mógłbym dziennie odmawiać 3 różańce, bo przecież od lat nie odmówiłem nawet całego różańca, a od roku nie modliłem się w ogóle. Modlitwa przyszła w potrzebie. Dziś już wiem, że bez Maryi totalnie bym się załamał.

Przeczytaj

henryk: świadectwo

Henryk: świadectwo

Od wiosny 2013 roku czułem się jakoś słabszy niż zawsze, szczególnie odczuwałem to podczas prac fizycznych na działce, z wielu cięższych robót rezygnowałem. Byłem jakiś żółto – blady. Gdy pojechałem z pielgrzymką do Sanktuarium :Ecce – Homo” w Krakowie, koledzy i znajomi z kół Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta zobaczyli ,że coś z moim zdrowiem nie jest dobrze.Jan Sznajder z Gliwic powiedział mi „Heniu idź do lekarza i zrób badania, jesteś bardzo żółty”.

Przeczytaj

ola: nie lękajcie się!

Ola: Nie lękajcie się!

Jak się zaczęła moja historia z Nowenną Pompejańską? Gdy mój tata zachorował (dokładnie 24 Grudnia 2012r.), nie zdawałam sobie sprawy, jak zmieni się moje życie. Żadne nasze ziemskie, materialne dostępne środki nie są w stanie zagwarantować mu zdrowia. Jest on chory na nowotwór wątrobowo-komórkowy z przerzutem na kręgosłupie. Z czasem, gdy choroba zaczęła postępować i widziałam ogromny ból taty, za wszelką cenę szukałam jakiejś „szansy”.

Przeczytaj