Nowennę pompejańską rozpoczęłam 26.08 i zakończyłam 16.10.2013. Odmawiałam ją w intencji znalezienia pracy. Była moją ostatnią deską ratunku. Jestem młodą mamą i od prawie czterech lat nie mogłam znaleźć pracy. Pomyślałam, że sama nic nie zdziałam i powierzyłam się opiece Matce Różańcowej. Dzięki tej nowennie, zrozumiałam, że bezrobocie jest dla mnie darem.
Świadectwa o nowennie pompejańskiej
Nowenna pompejańska przynosi wspaniałe owoce, czego dowodem są świadectwa, jakie znajdziesz na naszej stronie. Jest ich tysiące na każdy temat!
Ania: Dzięki Tobie dostrzegam piękno życia
Chciałabym podzielić się ze wszystkimi łaską, którą otrzymałam. Modliłam się o zdrowie dla mojej babci, o szczęśliwą operacje. Z wielką radością mogę powiedzieć, że wszystko się udało. Operacja przebiegła bez jakichkolwiek komplikacji, babcia dobrze się czuje. Dziękuje Tobie Matko Łaskawa. …
Anna: cud poczęcia
Szczęść Boże!
Odmawiałam Nowennę Pompejańską dwa razy. Pierwszy raz prosząc o łaski potrzebne mojemu małżeństwu a drugi raz o cud poczęcia, donoszenia i urodzenia zdrowego dziecka. Staraliśmy się o potomstwo 2,5 roku. W tym 1,5 roku pod opieką lekarza leczącego niepłodność. Oboje z mężem mamy obniżoną płodność.
Paulina: Nie wyobrazam sobie życia bez Nowenny
Nowenne Pompejanska zaczelam 17 lutego, poniewaz czulam sie straszliwie wyczerpana czekaniem na pozwolenie na prace oraz zielona karte. Mieszkanie z tesciami i siedzenie calymi dniami w domu strasznie mnie przygnebialo i zniechecalo do jakiejkolwiek aktywnosci. Juz pierwsze dni wypelnily mnie ogromna nadzieja, ze wszystko bedzie dobrze, ze jestem pod obieka Matki Boskiej.
Anna: a wszystko to za sprawą Matki Bożej Pompejańskiej!!
Zgodnie z obietnicą daną Matce Bożej pragnę podzielić się z Wami łaską jaką otrzymałam dzięki odmawianiu Nowenny Pompejańskiej. Od dłuższego czasu mój 30-letni brat miał problemy z odnalezieniem dziewczyny, która mogłaby zostać jego żoną. Pomimo tego, że był od 3 lat w związku z wpatrzoną w niego dziewczyną cały czas szukał innej.
Bogumiła: modlitwa za syna
Pragnę podzielić się z czytelnikami KRŚ świadectwem, które pomoże zrozumieć, jaką drogę trzeba przebyć, aby dokonał się akt zawierzenia prośby o zdrowie syna, Dariusza, Królowej Różańca Świętego z Pompejów.
Otóż nasz syn Darek (lat 33) w 6. miesiącu życia, wskutek okołoporodowego niedotlenienia mózgu, miał napady skłonowe, w wyniku których nastąpił niedorozwój umysłowy.
Konsekwencją tych ataków był słaby rozwój intelektualno-manualny i słaba mowa. Bardzo żmudna i konsekwentna rehabilitacja (także duchowa) pozwoliła uzyskać niewielką poprawę zdrowia Darka.