Jestem w trakcie odmawiania pierwszej Nowenny Pompejańskiej, o tej wspaniałej modlitwie powiedziała mi przyjaciółka. Proszę Królową Różańca Świętego, aby miłość zwyciężyła, a Jarek potrafił właściwie rozeznać swoje uczucia. Czytałam dużo świadectw osób odmawiających Nowennę, wiele z nich opowiada o zwątpieniu i pojawiających się w trakcie problemach.
Świadectwa o nowennie pompejańskiej
Nowenna pompejańska przynosi wspaniałe owoce, czego dowodem są świadectwa, jakie znajdziesz na naszej stronie. Jest ich tysiące na każdy temat!
Mariusz: za sprawą Maryi
Nowennę odmawiałem w intencji uzdrowienia mojej mamy. Wiem, że i ona, i tata również modlili się w tej intencji do Królowej Różańca Świętego. Przez prawie rok mama była leczona na ostre zapalenie trzustki. Leczenie w zasadzie nie przynosiło większych efektów (poza krótkotrwałymi remisjami choroby, mama większą część tego okresu spędziła w szpitalach).
Beata: różaniec jest moim nałogiem
Nowennę zaczęłam odmawiać niecały rok temu, z początku chyba trochę nieudolnie, modliłam się o pracę, której tak bardzo potrzebuje, a teraz dostałam się na szkolenie po którym idę na staż a następnie na kilka miesięcy do pracy, niewykluczone jest że …
Agata: łaska zdrowia
Chciałam podziękować przez to świadectwo Królowej Różańca Świętego za łaskę poprawy stanu mojej skóry. Od 10 lat bezskutecznie leczyłam się na dolegliwości skórne, tylko Bóg wie ile wycierpiałam. Nowennę pompejańską rozpoczęłam w intencji uzdrowienia z tego uporczywego schorzenia. Wkrótce trafiłam …
np54: Mimo wszystko pokora?
Dzisiaj skończyłam swoją pierwszą Nowennę Pompejańską. Prośba nie została wysłuchana i raczej nie zostanie, bo chyba po prostu się nie da.
Jakiś czas temu przeżyłam rozstanie. Po dłuższym związku. Nie prosiłam o Jego powrót. W żadnej modlitwie. Ani razu. Udawałam że się z tym pogodziłam. Potraktowałam to jako karę, nie od Boga ale od życia. Za to, że sama wiele zepsułam…
Weronika: Maryja wyprasza nam u swego Syna takie cudeńka, że brak człowiekowi słów
Hej Kochani. Długo zwlekałam z dodaniem tu swojego świadectwa, ciągłe myśli : „nie teraz, później, to nie jest odpowiedni moment” pojawiały się w mojej głowie gdy przypominałam sobie o tej stronie, o nowennie i o tym, że powinnam (tak jak robiłam to wcześniej po odmówieniu nowenny) zostawić tu swoje świadectwo. W końcu to czynię dlatego cieszę się,że znowu tu jestem i mogę napisać co mi się przydarzyło za pośrednictwem Maryi.