Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

magdalena: maryja przygarnęła mnie do siebie, gdy najbardziej tego potrzebowałam

Magdalena: Maryja przygarnęła mnie do siebie, gdy najbardziej tego potrzebowałam

Witam serdecznie, mam na imię Magdalena i mam 39 lat. Pragnę podzielić się w Wami moim świadectwem i zachęcić do trwania blisko Boga. Gdy 11 lat temu poznałam przyszłego męża, miałam przekonanie, że jest to wierzący, wspaniały człowiek, byłam bardzo szczęśliwa, bo czułam się tak, jakbym złapałam Pana Boga za nogi. Mówił o sobie, że żyje wiarą i bardzo udzielał się w kościele – robi to nadal. Niestety nie zachowaliśmy czystości przedmałżeńskiej, a cielesność przysłoniła nam dokładne poznawanie siebie. Gdy pytałam narzeczonego o wcześniejsze życie odpowiadał: „Nie masz prawa do mojego życia zanim Cię poznałem”, byłam zakochana, zauroczona człowiekiem na jakiego się kreował, nie zwracałam uwagi na wyraźne sygnały, że coś może być nie tak. Po czterech miesiącach oświadczył się, zamieszkaliśmy razem, a po półtorej roku był ślub.

Przeczytaj

alicja: teraz modlitwa jest dla mnie przyjemnością

Alicja: Teraz modlitwa jest dla mnie przyjemnością

Nowennę Pompejańską odmawiam od ubiegłego roku.Intencją jest uwolnienie od złego i przemianę mojego syna.Od pewnego czasu syn bardzo się pogubił i oddalił od Boga.

Ta beznadziejna sytuacja skłoniła mnie do modlitwy, do zawierzenia siebie i mojej rodziny Matce Bożej.

W trakcie odmawiania Nowenny Pompejańskiej otrzymałam tak wiele łask , zrozumiałam jak daleko ja sama byłam od Pana Boga,jak grzeszne prowadziłam życie, zrozumiałam przede wszystkim swoje grzechy, których staram się nie popełniać,po kilku latach przystąpiłam do spowiedzi, do komunii świętej, jestem spokojniejsza.

Przeczytaj

magdalena: chcę prawdziwie żyć

Magdalena: Chcę prawdziwie żyć

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica!

Kolejna ukończona nowenna, tym razem w intencji daru rodzicielstwa, o co bezskutecznie staramy się z mężem od wielu miesięcy (w 2016 po roku starań zaszłam w ciążę, ale straciłam ją i od tego momentu nic się nie dzieje). Postanowiłam, że będzie to ostatnia nowenna w tej intencji (odmówiłam już 2) i należy całkiem zawierzyć Matce Bożej, lepiej będzie modlić się za innych.

Przeczytaj