Szczęść Boże,
W sytuacji kryzysowej, w której mój mąż wyprowadził się ode mnie i naszej 4 miesięcznej córeczki zaczęłam szukać pomocy. Nie radziłam sobie w życiu. Czułam ogromną gorycz w sercu, poczucie że moje życie jest i będzie beznadziejne bo stałam się samotna, a moja kochana córka będzie miała rozbita rodzinę.
Mąż swoim postępowaniem od samego ślubu pokazywał mi, że dla niego najważniejsze jest gospodarstwo rolne jego brata i jego rodziców. Interesował się tylko ta gospodarka, a nie naszym małżeństwem i nasza córeczka.