Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

depresja

Przemek: Uzdrowienie z depresji

Moje świadectwo jest bardzo długie. Jeżeli przeżywasz kryzys po stracie bliskiej Ci osoby, masz problemy ze zdrowiem, lęki, depresje, bierzesz antydepresanty to proszę Cię, przeczytaj moje świadectwo.

Zacząłem odmawiać Nowennę Pompejańską w najtrudniejszym momencie swojego życia. Po ciężkich przeżyciach związanych z moimi operacjami usunięcia guza kości i dwuletnim odchodzeniem i śmiercią mojego Taty mój organizm po prostu tego nie wytrzymał. Nie wiedziałem co się dzieje. Powiedziałem sobie na początku 2018, że wszystko co złe się skończyło. W końcu upragniony ślub i życie w spokoju. Aż tu nagle w sierpniu mnie WALNEŁO. Czułem się jakbym nie był sobą, ciśnienie podwyższone, wizyty na pogotowiu, uczucie nabuzowania ciała i problemy ze spaniem.

Przeczytaj

elżbieta: Źródło niekończących się łask

Elżbieta: Źródło niekończących się łask

Przenajświętsza Matko, oto ja odmienione Nawrócone dziecko piszę Ci oto Świadectwo.

Nowennę odmawiam prawie już dwa lata z małymi przerwami w różnych Intencjach.

Był to ciężki i smutny czas dla mnie w każdym bądź razie przeżywałam go i przeżywam go po dzień dzisiejszy.

Po utracie mojej Mamy nagle zapadła mi się ziemia pod nogami a nawet cały Świat takie miałam wrażenie.

Przeczytaj

ryszard: o uzdrowienie żony z raka kośći

ryszard: O uzdrowienie żony z raka kośći

O różańcu dowiedziałem się przypadkowo , żona była w bardzo ciężkim stanie lekarze mówili, że to mogą być dni albo m-c .Ja nie dopuszczałem do siebie takiej myśli,nawet nie próbowałem tak myśleć,byłem pewien , że żona przejdzie tę chorobę i będzie dobrze. Mając dużo wątpliwości czy dam rade odmawiać różaniec, spróbowałem mimo trudności z chęcią czy też cierpliwości. Po około 5-6 dniu odmawiania różańca żona umarła, nie mogłem dać sobie rady, bo przecież jest to różaniec nie do odparcia ,miałem kilka dni przerwy w odmawianiu,aż doszło do mnie że mogę kontynuować ,ale teraz za zbawienie duszy żony.

Przeczytaj

edyta: uzdrowienie z depresji

Edyta: Uzdrowienie z depresji

Witam .Mam na imię Edyta.Do marca 2015roku,moje życie było spełnione w 90 procentach,dobra praca,zdrowie ,wspaniała rodzina,ja zaradna ,wesoła optymistka,lubiana,otoczona kochającą rodziną,przyjaciółmi.Chociaz mam juz 42 lata,nie założyłam rodziny i do 40 roku mieszkałam z rodzicami,z którymi miałam wspaniałe relacje.Kupiłam mieszkanie,w lutym wyprowadziłam się do nowego mieszkania-cała rodzina cieszyła się ze mną.Wszystko się zmienilo w marcu 2015 roku,kiedy zupełnie niespodziewanie zachorowałam na depresję. Długo by opowiadać,jakie przerażające objawy ma ta choroba i jakie spustoszenie robi w ciele i psychice człowieka-pomimo wsparcia rodziny i farmakologii,nie mogłam sobie poradzić z tą straszną chorobą.

Przeczytaj