Nowenne zaczelam odmawiac gdy zaczely mnie przerastac sprawy domowo-zawodowe. Moj czteroletni syn w ogole sie mnie nie sluchal w tym czasie i marudzil od kiedy tylko przekraczal ze mna prog domu. Ja zestresowana po pracy nie mialam sily na znoszenie takiego zachowania. Niby nie byly to najtrudniejsze chwile jakie w zyciu przechodzilam, ale przerastaly mnie. Dodam, ze w tym czasie mijalismy sie z mezem, wymienialismy sie opieka (nie mamy babci niestety) i wszytskie wieczory spedzalam sama z synkiem ( z mezem byloby latwiej). Bylam zalamana, zostala mi tylko modlitwa.
spokój duchowy
Nowenna pompejańska przynosi spokój i ukojenie. Zawierzając Bogu swoje intencje, możemy być pewni ich dobrego rozwiązania. Uzyskaj pokój wewnętrzny!
Izabela: Świadectwo
Relacje z teściami często bywają trudne w naszych rodzinach. U nas problemy zaczęły się już przed ślubem, a potem było już coraz gorzej. Nie potrafiliśmy nie tylko rozmawiać ze sobą, ale przestaliśmy się nawet szanować, co doprowadziło do zaniku kontaktu między nami. Trwało to już ponad półtora roku. Byliśmy z mężem załamani tą sytuacją, ale nie potrafiliśmy znaleźć żadnego rozwiązania.
Michał: Bardzo silna modlitwa
Witam serdecznie. Chciałem się podzielić moim wstępnym świadectwem, jak i za równo otrzymać od WAS moi drodzy jakieś wstępne rady.. z racji tego że co dopiero zacząłem odmawiać Nowennę Pompejańską. a wszystko zaczęło się całkiem przypadkowo..Kiedy rozstałem się z moją dziewczyną, na początku jakoś mi to nie sprawiało problemu, bo miałem nadzieję ze to chwilowa sprzeczka, ale z biegiem upływu dni moje uczucia co do tej osoby zaczęły rosnąć i czułem w sobie że ją tracę na zawsze..
Igor: moje trzy nowenny
Pierwsza nowennę zacząłem w maju 2013 w bardzo ważnej i trudnej życiowej sprawie, druga intencja to prośba o wiarę i ufnośc dla mojej rodziny, trzecia którą kończę właśnie to prośba o łaskę zbawienia dla dusz z mojej rodziny.Oczywiście do odmaiania NP pchneła mnie bardzo przyziemska sprawa ale bardzo ważna i jednocześnie trudna.Chociaz wszystko było przeciw , wszystko się waliło i paliło to odmaiwałem i liczyłem codziennie na cud i pomoc. Oczywiście każdy dzień przynosił większy spokój i ufnośći że będzie wszystko ok.Gdzieś w czerwcu przyśniła mi się NMP i pokazała mi datę 13.06 więc pomyślałem że pewnie w ten dzień coś sie dla mnie wydaży , ale nic takiego sie nie stało.