Dziś był ostatni dzień odmawiania nowenny pompejańskiej w intencji błagalnej. Nie mogę mówić, nie mogę pisać, odbiera mi mowę, nie wiem co powiedzieć. Mam spokój w duszy i w sercu. Po ludzku moje małżeństwo sypnęłoby się w drobny mak, tyle grzechów mamy na sumieniu, nie mamy dzieci, czarna przyszłość przed nami. Zrobiłam wszystko na odwrót w swoim życiu ostatnio (1 miesiąc), uczyniłam wszystko co było, do tej pory możliwe, aby być posłuszną Bogu, odbyłam spowiedź życia (mam 36 lat), modliłam się o świętość życia małżeńskiego, o święty język, o czystość serca, myśli, uczynków, wszystko zawierzyłam Jezusowi przez Maryję.
przemiana wewnętrzna
Nowenna pompejańska prowadzi do przemiany wewnętrznej. Odnów swoje życie duchowe, zyskaj bliskość Pana Jezusa i Maryi przez nowennę!
Magdalena: Różaniec daje moc
Moją drugą nowennę odmówiłam w intencji zakochania się w Jezusie całym sercem, duszą i umysłem, co oznaczało, że o moim życiu już nie ja, tylko w całości decyduje Bóg. Wcześniej powoli i skuteczne uciekałam od Niego, buntowałam się, nie rozumiałam, dawałam kontrę mojemu kochanemu mężowi, którego nasze trudne relacje własnie do Boga zbliżały. Dlatego na początku było mi dziwnie trudno modlić się własnie w tej intencji, chociaż jak łatwo się domyśleć mogła ona być szczególnie miła całemu niebu.
Łukasz: Prawdziwa miłość
Witam. Chciałem podzielić się swoim świadectwem.
Po kilku wspaniałych latach w naszym małżeństwie przestało się układać i w końcu przyszedł ten moment gdy usłyszałem od żony, że mnie nie kocha i chce odejść. To był szok dla mnie, gdyż nie sądziłem, że jestem aż tak niedobrym mężem. Po jednej z wielu bolesnych rozmów z żoną postanowiłem poszukać pomocy, znajomy misjonarz polecił mi właśnie Nowennę Pompejańską. Ze łzami w oczach czytałem świadectwa, prośby o modlitwę i słowa wsparcia.
Hanna: Moja nowa droga
Kochani,dziś w Święto Królowej Różańca Świętego postanowiłam złożyć moje małe świadectwo, składając tym samym podziękę naszej Mateńce za ostatnie czasy mojego życia. Nowennę rozpoczęłam prawie dwa lata temu i odmówiłam ją kilka razy, nie liczyłam ile, bo od dwóch lat na różańcu modlę się stale. Tak jak i wielu z Was, dziwnie do niego przylgnęłam. Od tego czasu w moim życiu dzieją się malutkie cuda. Po pierwsze spokorniałam i daje mi to dużo radości.
Małgorzata: Obecność Matki Bożej w moim życiu
Do Matki Bożej odkąd pamiętam zawsze się modliłam i do Niej uciekałam, ale dopiero kiedy zaczełam odmawiać Nowenne zblizyłam się jeszcze bardziej do Niej i całkowice jej zaufałam. W wieku 20 lat wyszłam za mąż, potem dzidziuś (strasznie męczący i długi poród) potem śmierć mojej ukochanej mamy, następne dziecko, relacje z mężem różne a czasem tragiczne. Z zewnątrz udawałam twardzielke, zaradną matkę która doskonale sobie ze wszystkim radzi ale wewnetrznie opadałam z sił i pogrążałam się, moja psychika osiągała dna.
Ania23: Nowa miłość
Witam serdecznie! Chciałabym podzielić się ze wszystkimi moim świadectwem. Cofnę się do 2012 roku, w którym poznałam Adama, w którym się zakochałam jak nigdy dotąd. Zawsze byłam nieśmiała wobec chłopaków, zaraz zamykałam się w sobie gdy jakiś był w pobliżu,a gdy z jakimś byłam to nigdy nie potrafiłam się otworzyć przednim i czuć się swobodnie. Adam, nie był moim typem chłopaka, a mimo to pokochałam go, oddałabym dla niego wszystko, mimo to że mnie onieśmielał. Zawsze był pogodny i pełen pasji. Jednak on nie był tak zakochany we mnie jak ja w nim…