Oto moje świadectwo : Nowennę odmawiałam 3 razy. Bilans ogólny – jedna wysłuchana, druga -niewysłuchana (na razie) trzecia wysłuchana w połowie, ponieważ ostatnią nowennę odmawiałam w intencji dwóch osób mojego męża i mamy. Ostatnią Nowennę skończyłam 6 lipca2014. Mój mąż praktycznie codziennie pił od 1 do 4 piw od około 2 lat i nijak nie można go było namówić żeby przestał. Próbowałam różnych sposobów : mówiłam, prosiłam , krzyczałam i nic się przez te 2 lata nie zmieniało.
problemy
Nie ma takiego problemu, którego by nie rozwiązała Nowenną Pompejańska. Zaufaj Maryi i oddaj Jej swoje problemy!
Kasia: Z Maryją nic mi nie grozi
Jestem w trakcie odmawiania mojej pierwszej nowenny pompejańskiej. Modlę się o zdrowie dla mojego chorego dziecka, na razie niewiele mogę powiedzieć o tej sprawie, choć jestem pewna, że tam na górze został jej już nadany taki czy inny bieg. Bądź wola Twoja! Kiedyś napiszę o tym osobno.
Dominika: Nowa praca i uzdrowienie
Parę miesięcy upłynęło od otrzymanych łask za pośrednictwem mojej Mateczki. Wstyd mi, że tak późno składam to świadectwo. Drugą Nowennę Pompejańską odmawiałam w intencji znalezienia lepszej pracy. Maryja wysłuchała mnie już w 3 dniu nowenny 🙂 Otrzymałam smsa od znajomej, żebym jak najszybciej złożyła CV w miejscu gdzie ona sama pracuje.
Magda: Mateńka zawsze pomaga Czuwa nad nami
Jestem w trakcie odmawiania trzeciej nowenny w intencji taty, aby przestał pic i nie był zniewolony przez alkohol. Wszystko zaczęło się rok temu, gdy szukałam pomocy duchowej bo w moim życiu nie najlepiej się działo. Znalazłam przypadkiem Nowennę Pompejańską choć wiem, że to nie był przypadek. Z dnia na dzień zaczęłam odmawiać wierząc, że to jedyna moja nadzieja.
Barbara: choroba alkoholowa zięcia
Pragne z całego serca podziekowac Ukochanej Mteczce z Pompejów za łaske uratowania ziecia od zatracenia w chorobie alkoholowej. Sytuacja nie wydawała się tragiczna i ujawniała sie małymi kroczkami przez 2 lata.Dopiero w tym roku nastapiło całkowite załamanie mojego ziecia. Nie pomagały częste rozmowy Jego rodziców, żony moje tj. tesciowej. Obiecywał poprawe ale nie dawał sobie rady. Był pozbawiany pracy przez upijanie. W styczniu 2014 r. lezał na ulicy w stanie zupełnego zamroczenia alkoholowego.
Agnieszka: Ukochana Matko, wiem, że znów to Ty zadziałałaś
Moja kolejną nowennę pompejańską odmawiałam we wlasnej intencji – w intencji mojego zdrowia. Od zeszłej jesieni choruję na alergię, na początku nikt nie wiedział co mi dolega, byłam słaba, często się przeziębiałam, co jakiś czas puchłam na twarzy, a na dłoniach pojawiały się dziwne liszaje, wysypki, które piekły i swędziały, wstydziłam się pokazywac ich publicznie. Zimą i wiosną dłonie były pokryte licznymi podrażnieniami, które już w ogóle nie znikały.