Witam. Moja droga z różańcem rozpoczeła sie w marcu 2014 r. Zaczelam odmawiac 10 rozanca najpierw za dziecko poczete przez 9 m-cy , w kwietniu za wspólnote św. Dobrego Łotra , potem za męża, ludzi których spotykałam na codzień. Ciężko bylo czasami wracałam o 23 i dopiero mogłam miec czas na modlitwe. Praca pochlaniala cały dzien ale sie nie poddawalam . W październiku 2014 r miałam wypadek wracałam z kościoła z różańca i niespodziewanie samochód ciężarowy zajechał mi drogę mój świat cały przestał istnieć o powrocie do pracy i codziennych obowiazkow nie było mowy.
problemy
Nie ma takiego problemu, którego by nie rozwiązała Nowenną Pompejańska. Zaufaj Maryi i oddaj Jej swoje problemy!
Aneta: Prawidłowy wynik cytologii
Witam!
Chciałabym złożyć swoje świadectwo. Na początku stycznia zrobiłam kontrolnie badanie cytologiczne. Nic nie wskazywało, że wynik może być nieprawidłowy. Niestety odebrałam wyniki i okazało się, że nie jest on dobry. Po przejściu leczenia lekarz zalecił koniecznie powtórzenie badania. O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się z magazynu ,, Królowa Różańca Świętego”. Zaczęłam wyszukiwać informacji w internecie. Postanowiłam poprosić Maryję o pomoc, o łaskę zdrowia.
Szymon: Otrzymałem pracę. Nowa praca dosłownie spadła mi z Nieba.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Królowa Różańca Świętego!
Pragnę złożyć świadectwo łaski, jaką otrzymałem za przyczyną Królowej Różańca z Pompejów.
W drugiej połowie zeszłego roku (2014) po wielu zawirowaniach dowiedziałem się, że w grudniu stracę pracę zawodową.
Im szybciej przybliżał się ten dzień, tym bardziej popadałem w zwątpienie i depresję. Nie widziałem perspektyw znalezienia pracy w dotychczas wykonywanym zawodzie. Zdawałem sobie sprawę z tego, jak trudno o nowe stanowisko pracy w moim zawodzie.
Kasia: uzdrowienie małżeństwa
Kiedy urodził się nasz synek byliśmy bardzo szczęśliwi, mąż jednak oprócz opieki nad dzieckiem znikał z kolegami na piwo, które przeciągało się czasem do rana. Miałam do niego o to dużo żalu i złości, powoli zaczęliśmy się od siebie oddalać, mąż stał się wybuchowy, impulsywny, praktycznie przestaliśmy rozmawiać ze sobą, a zaczęliśmy na siebie warczeć. Widząc, że idziemy po równi pochyłej zapisałam nas na terapię, prowadził ją terapeuta-ksiądz, dzięki tym spotkaniom lepiej poznaliśmy swoje intencje i zrozumieliśmy, jak nasze rodziny pochodzenia wpłynęły na to jacy jesteśmy.
Gosia: Łaska, na którą warto było czekać
Od końca czerwca do sierpnia 2014 r. odmawiałam nowennę pompejańską, prosząc „o łaskę dobrej pracy w zawodzie”. Pod koniec części błagalnej natknęłam się w Internecie na ofertę pracy jakby stworzoną dla mnie. To musi być odpowiedź na moje modlitwy – tak wtedy pomyślałam. Oczywiście wysłałam dokumenty. Po jakimś czasie dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, z przebiegu której byłam zadowolona. Wyszłam pełna nadziei na otrzymanie tej pracy.
anna: pomoc dla syna
szczęśc Boże.dzisiaj koncze odmawiać swoją trzecią Nowennę Pompejańską.dowiedziałam się o niej od mojej bratowej.nie zaczęłam odmawiać od razu ale cały czas że tak powiem chodziła za mną ta modlitwa.moj syn chodzi do drugiej klasy.dobrze sie uczy ale kłopoty wyjątkowo sie do niego kleiły.po ostatniej wywiadówce wróciłam załamana.Okazało się bowiem że ma bardzo niskie stopnie z zachowania,mnóstwo uwag w dzienniku i ogólnie usłyszałam że nauczyciele bardzo na niego narzekaja.byłam załamana.postanowiłam ze odmówie nowenne w intencji mojego dziecka.