Nowennę Pompejańską za mojego męża zaczęłam odmawiać jakieś 2 lata temu kiedy pokłócił się z osobą mi bardzo bliską. Modliłam się o to żeby się z nią pogodził, a także o jego nawrócenie. Długo zastanawiałam się, czy napisać to świadectwo, bo niestety choć te modlitwy zostały wysłuchane, być może też żeby zostały wysłuchane to w życiu mojego męża zdarzyło się wiele złego ( bardzo ciężką nieuleczalna choroba, która niestety trwa do dzisiaj). Jednak wierzę, że Maryja pomoże przezwyciężyć i te problemy, a były one konieczne do nawrócenia. Mój mąż kiedys był wierzący jednak od paru lat oddalił się bardzo od Boga.
mąż
Maryja pomaga we wszystkim. Powierz jej swoje problemy!
Natalia: Wysłuchane modlitwy
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Ostatnie Świadectwo pisałam tutaj 3 lata temu. Od tamtego czasu sporo się zmieniło w moim życiu modliłam się o kochającego męża, ponieważ byłam długo sama
Agnieszka: Dziękuję za wszystkie łaski
Dziękuję Maryi za wszystko, opiekę, moją rodzinę, za prowadzenie mnie przez życie i Jej Matczyną pomoc. Modlę się nowenną od 8 lat, jedną kończę następną zaczynam.
K: Uratowanie życia i dar życia to dwie największe łaski
W moim życiu odmówiłam 5 nowen. W każdej otrzymałam wiele łask.
Paula: 3 nowenny pompejańskie zostały wysłuchane
2 lata temu odmówiłam 3 nowenny pompejańskie, wszystkie zostały wysłuchane, miałam wtedy 33 lata.
Trwalam wtedy w partnerstwie z chłopakiem od 13 lat, przez 5 pierwszych lat byliśmy bardzo zakochani i myśleliśmy razem poważnie o sobie, jednak partnerowi zabrakło odwagi do ślubu, wtedy jeszcze nie był na to gotowy i się rozstaliśmy. oboje nowe znajomości porównywaliśmy do naszej i nie umieliśmy o sobie zapomnieć, ani zakochać się w nowych znajomościach.
Anonim: Uratowane małżeństwo za sprawą nowenny pompejańskiej
Chciałabym podziękować Matce Bożej za to że uratowała moje małżeństwo przed rozwodem. Z mężem jesteśmy razem 14 lat w tym prawie 2 lata po ślubie. Pewnej zimowej soboty mąż oznajmił mi ze mnie już nie kocha i chce rozwodu. Mój świat wtedy się zawalił, płakałam prosiłam żebym nie odchodził, ale niestety to nic nie dawało.