Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

judyta i nina: bez modlitwy chyba byśmy zwariowały.

Judyta i Nina: Bez modlitwy chyba byśmy zwariowały.

Na początku listopada 2015 roku u naszej najukochańszej Mamusi wykryto nowotwór złośliwy z przerzutami. Od tego czasu odmawiamy z siostrą Nowennę Pompejańską w intencji uzdrowienia naszej Mamy. Jedną nowennę zmówił także mąż siostry. Obecnie jesteśmy w trakcie odmawiania drugiej nowenny. Nasza Mama jest dopiero na początku leczenia, ale my już dziś czujemy jak wiele łask otrzymałyśmy i mamy głębokie przeświadczenie, że Mama wróci do zdrowia. Bez modlitwy chyba byśmy zwariowały.

Przeczytaj

bożena: ,,walka o cud uzdrowienia"

Bożena: ,,Walka o cud uzdrowienia”

Chciałabym podzielić się z Wami moim świadectwem.Jestem w trakcie odmawiania trzeciej nowenny.Wszystkie odmawiam w jednej intencji: o uzdrowienie synka z nieuleczalnej choroby nowotworowej.Wprawdzie cud jeszcze nie nastąpił(i czy nastąpi nie wiem), ale mój synek nie choruje tak często na infekcje i czuje się dobrze. Guzki są nadal i w trakcie modlitwy pojawiają się kolejne, ale ja nie przestaję się modlić, bo wierzę że to modlitwa nie do odparcia i Matka Boża mnie wysłucha i wyprosi u swojego syna Jezusa Chrystusa, łaskę uzdrowienia dla mojego synka.

Przeczytaj

ufajcie i módlcie się!

Ufajcie i módlcie się!

Dzisiaj, tj. 26.12. ukończyłam Nowennę Pompejańską…którąś z kolei. Ile ich było? – przyznam szczerze, iż nie wiem…straciłam już rachubę, ale coś ok. 20-25.

Ale może zacznę od początku… Nowenna Pompejańska towarzyszy mi od 2010 roku. Początkowo odmawiałam ją sporadycznie tzn. od czasu do czasu, gdy pojawiała się naprawdę jakaś ważna intencja w moim życiu. Natomiast od prawie dwóch lat Nowennę odmawiam nieustannie, czasem nawet dwie jednocześnie. W chwili obecnej nie wyobrażam sobie życia bez Różańca; to on daje mi siłę do życia, do pokonywania trudności których nie brakuje, daje poczucie że w tym wszystkim nie jestem sama i że z każdym problemem mogę zwrócić się do Matki Bożej. A wierzcie mi, że żadna z Nowenn nie pozostaje bez odpowiedzi.

Przeczytaj

kasia: moc i podziękowanie za udaną operację i otrzymane łaski

Kasia: Moc i podziękowanie za udaną operację i otrzymane łaski

Szczęść Boże !!!

Mam na imię Kasia , mieszkam w Poznaniu i dziś pragnę podzielić się z Wami moim świadectwem . Od dziecka zmagam się z nieuleczalnym, rzadkim i genetycznie odziedziczonym schorzeniem VHL . Powstające niezłośliwe(na razie)- zmiany (guzy,torbiele,naczyniaki), pojawiają się w całym organizmie , niszcząc wiele zdrowych organów(oczy , głowę, rdzeń kręgowy i jamę brzuszną) .

Przeczytaj