Nasz kochany syn nagle bardzo ciężko się rozchorował, przeszczep nie był możliwy ze względu na inne poważne powikłania, diagnoza lekarzy była druzgocąca i jednoznaczna stwierdzili wprost, że została tylko nadzieja i modlitwa. Wtedy zaczęliśmy z całą rodziną /ok 10 osób / odmawiać pierwszy raz nowennę pompejańską, już po kilkunastu dniach stan zdrowia syna zaczął się poprawiać, wracały funkcje życiowe.
zawierzenie
Maryja pomaga we wszystkim. Powierz jej swoje problemy!
Milena: Pogłębienie relacji
Nowennę pompejańską zaczęłam odmawiać w pierwszych trudnych momentach mojego związku. Od początku naszej relacji wiara i modlitwa były nieodłącznym jej elementem. Gdy przyszedł kryzys i chwile zwątpienia i było o włos od podjęcia decyzji o rozstaniu, postanowiłam zwrócić się do Matki Bożej.
Karolina: Zdrowie dziecka
Szczęść Boże! Po badaniach prenatalnych wyszło pośrednie ryzyko, że dziecko może mieć Zespół Downa. Pierwsze dni były dla mnie okresem ogromnego załamania. Przyjaciółka poleciła mi odmówić
nowennę pompejańską. Tak też od razu zrobiłam.
Justyna: Moc modlitwy i uzdrowienie taty
Nowennę zaczęłam odmawiać ok 5 lat temu, kiedy zaszłam w ciążę. Modliłam się o zdrowie dzieciątka i szczęśliwy zakończenie ciąży. Od tamtej pory, odmawiam nowennę nieustannie. Dzięki Opiece Mateńki mam trójkę zdrowych i kochanych dzieci.
Emi: Przyszłość należy do Boga
Jestem osobą, która nie lubi się nudzić. Kiedy moje dzieci były nastolatkami i nie potrzebowały już mojej bezpośredniej opieki na każdym kroku- więc postanowiłam zrobić coś dla siebie- zapisałam się do chóru. Śpiewałam tam dziesięć lat, a po tym czasie doszłam do wniosku, że to wszystko, co mogłam wykrzesać z tego czasu- i nic więcej.. Nie wiedziałam, co mam zrobić dalej ze swoim życiem, a nie chcę siedzieć przed telewizorem i gapić się w ekran.. Postanowiłam w tej intencji odmówić nowennę.
Agata: Bóg wiedział najlepiej
Długo zbierałam się za napisanie tego świadectwa. Ale skoro obiecałam, to muszę to zrobić. Tym bardziej, że dotknął mnie kryzys wiary i czuję, że może wbrew niemu powinnam opisać swoją historię. Zacznę od tego, że odmówiłam dwie nowenny pompejańskie – jedna po drugiej, a więc udało mi się wytrwać w naprawdę trudnym wyzwaniu.