Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

ola: nie lękajcie się!

Ola: Nie lękajcie się!

Jak się zaczęła moja historia z Nowenną Pompejańską? Gdy mój tata zachorował (dokładnie 24 Grudnia 2012r.), nie zdawałam sobie sprawy, jak zmieni się moje życie. Żadne nasze ziemskie, materialne dostępne środki nie są w stanie zagwarantować mu zdrowia. Jest on chory na nowotwór wątrobowo-komórkowy z przerzutem na kręgosłupie. Z czasem, gdy choroba zaczęła postępować i widziałam ogromny ból taty, za wszelką cenę szukałam jakiejś „szansy”.

Przeczytaj

emilka: łaski w nowennie

Emilka: łaski w nowennie

Dzięki tej nowennie – wytrwałej modlitwie różańcowej – Pan Bóg za wstawiennictwem Maryi przywraca mi życie! Zanim zaczęłam się modlić, byłam na skraju załamania nerwowego, czułam, że grozi mi głęboka depresja. Kilka tygodni wcześniej byłam w takim stanie, że nie wierzyłam już w to, aby cokolwiek, nawet ta modlitwa, mogło mi pomóc. Mimo wszystko zaczęłam się ufnie (wbrew nadziei!) i gorąco modlić.

Przeczytaj

grażyna: ogromny spokój odzyskany po odmawianiu nowenny pompejańskiej

Grażyna: ogromny spokój odzyskany po odmawianiu Nowenny Pompejańskiej

Jak zaczęłam odmawiać nowennę:

Na początku odmawiania nowenny miałam ogromne wątpliwości ,czy uda mi się przez 54 dni zmobilizować na tyle aby wytrwać… Ale udało się i bardzo mnie to cieszy. Po krótkiej przerwie zaczęłam następną nowennę i następną… Tak wiele intencji… Tęsknota za pielgrzymką do Sanktuarium w Pompejach i nieoczekiwane spełnienie tego marzenia. Coraz większy spokój wokół siebie. Dużo łatwiejsze dokonywanie wyborów, Matka Boża pomaga dostrzegać rzeczy w prostszy sposób niż poprzednio.

Przeczytaj