Witam. I ja chciałabym podzielić się świadectwem o Nowennie Pompejańskiej.
Syn używał alkoholu w sposób szkodliwy, starałam się zmotywować go do podjęcia leczenia. Gdy w ubiegłym roku stracił kolejną, w ciągu trzech lat, pracę, z powodu nadużywania alkoholu, pod moją presją zaczął uczęszczać do poradni terapii uzależnień. Jednak cały czas był mało zmotywowany do zmian. Dowiedziałam się o Nowennie na wspólnotowym pikniku od młodego chłopaka, który opowiedział historę, jak pewna matka modliła się w ten sposób o trzeźwe życie swojego syna, i to poskutkowało pozytywnie. Od razu poczułam, że jest to też droga dla mnie. Z Maryją czuję się bardzo związana, to moja Niebieska Mamusia, różaniec jednak do tamtej pory odmawiałam raczej rzadko, mało.