Szczęść Boże! Mam 24 lata, 14 lutego skończyłam odmawiać drugą Nowennę Pompejańską, o której dowiedziałam się od cioci, później, zachęcona świadectwami tutaj, podjęłam 54-dniową wędrówkę z Królową Różańca Świętego.
Podczas tej wędrówki, starałam się iść z Matką równym krokiem, ale bywało, że zostawałam kilka metrów w tyle, pogrążona w rutynie, ciągle spiesząca się i rozkojarzona. Bywało, że zapominałam o niej w ciągu dnia i przypominałam sobie na godzinę przed północą. Wtedy biegłam żeby dorównać jej kroku i zdążyć odmówić modlitwę.