Długo o nowennie myślałam… Polubiłam stronę na facebooku i często czytałam świadectwa. Jedne były bardzo pozytywne, inne od ludzi zawiedzionych, to jednak nie zniechęciło mnie do postanowienia jej odmawiania. Ale z przerażeniem myślałam, jak dam radę odmówić min. 3 tajemnice różańca dziennie?? W mojej głowie było to nie do wykonania!
poronienie
Poronienie to dramat dla wielu kobiet. Jak Maryja pomaga przejść przez ten trudny czas? Poczytaj świadectwa.
Agnieszka: Wyczekiwane dwie kreski !!!
Szczęść Boże !!! Składam swoje drugie świadectwo pierwsze było o zmianie mojego serca, o tym jak Matka Boska napełniła mnie miłością do Boga. W lipcu 2014 roku straciłam swoja pierwszą ciążę, załamałam się odeszłam od Boga, miałam straszny żal, czemu ja ? przecież nie skrzywdziła bym swojego maleństwa. W grudniu zaczęłam odmawiać nowennę, moje życie zaczęło się zmieniać.
Ola: nowenna „niewysłuchana”
Witam. Długo zwlekałam z napisaniem świadectwa, ponieważ zastanawiałam się, co ja w ogóle powinnam przekazać ludziom. Odmawiałam nowennę końcem ubiegłego roku będąc w ciąży, w intencji szczęśliwego narodzenia mojego Synka (ciąża trudna, leżąca, zagrożona porodem przedwczesnym). Podczas odmawiania nowenny czułam spokój, że Matka Boża ma mnie w swojej opiece i przecież nic złego nie może się wydarzyć.
Monika: Pokój serca
Szczęść Boże,
Jest to druga nowenna pompejańska, którą odmawiałam w życiu. Modliłam się w intencji o dar poczęcia zdrowego dziecka. Nowennę zakończyłam w Święto Miłosierdzia Bożego. Jak do tej pory nie jestem w upragnionej ciąży ale otrzymałam od Maryi łaskę pokoju serca i pogodzenia się z Wolą Bożą. Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż wcześniej czułam ogromny niepokój w naszych staraniach, ciągłe wizyty u lekarza, monitoring cyklu, sporo pieniędzy wydawanych na leki.
Magdalena: „Czymże jest dla Ciebie jedno dziecko małe”
Po utracie dwójki dzieci było we mnie wiele strachu o kolejne potomstwo. Jednak jeszcze większe było pragnienie, by dać życie nowemu człowiekowi, by móc przelać z siebie ten nadmiar miłości. Tuż przed zajściem w ciążę znajoma powiedziała mi o Nowennie Pompejańskiej. Różaniec nigdy nie był dla mnie łatwą modlitwą. Zresztą Maryja też nie zajmowała jakiegoś specjalnego miejsca w moim sercu. Postanowiłam to zmienić, przełamać się. Nie było łatwo. Teraz, z perspektywy tych 9 miesięcy wiem, że nasz syn jest szczególnym darem wymodlonym przez Matkę Bożą.
Ola: Upragniony dar rodzicielstwa
O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się będąc przypadkiem w Pompejach podczas wizyty we Włoszech. Po powrocie do domu zaczęłam czytać o tej modlitwie ale uznałam ją za zbyt wymagającą i zapomniałam na dłuższy czas. Powróciłam do niej gdy po trzech poronionych ciążach nie mogłam już nawet zajść w kolejną a wielu odwiedzonych lekarzy i dziesiątki wykonanych badań nie przyniosły oczekiwanej pomocy.