Wraz z mężem staralismy się z mężem o dzidziusia ok 6 lat…stwierdzono u nas nie płodność. Pragnienie dziecka tak nam zaślepiło oczy że zdecydowaliśmy się na inseminację ( nieudana ). Rozpacz , żal , dllaczego ? Modliliśmy się do sw Rity ja odmówiłam z 4 nowenny. I nadal nic. Do tej pory. Podczas rekolekcji Bożonarodzeniowych słuchaliśmy Adama Szustaka ( polecam ) jego kazań. Kazania te dały mi wielką siłę.
niepłodność
Maryja pomaga we wszystkim. Powierz jej swoje problemy!
Monika: Nierealny cud
Maryja w swej dobroci, wyprosiła mi i mojemu mężowi dar rodzicielstwa. Po 8 latach małżeństwa i czekania na dziecko, przy stwierdzonych poważnych chorobach kobiecych, po kilku moich operacjach, nie mieliśmy już nadzieli na dziecko biologiczne. Podjęliśmy decyzję o adopcji dwóch chłopców w wieku przedszkolnym i jednocześnie rozpoczęliśmy nowennę pompejańską. Modliliśmy się by dziecko/dzieci, które kiedyś będą nasze, urodziły się zdrowe i miały łaskę wiary na całe życie. Modlitwa ta dała mi też uzdrowienie myśli w temacie naszej bezpłodności i odwagę, by mimo wszystko, otworzyć się i podjąć kolejną próbę leczenia.
Basia: W intencji wyleczenia niepłodności
Dzień dobry!
Na nowennę pompejańską ”natknęłam się” przypadkiem gdy całe życie i nadzieja na bycie matką we mnie wygasła. Ale może zacznę od początku… Staramy się z mężem o dziecko odkąd nasze życie materialne zaczęło się układać, czyli od jakiś 2 lat. Myślałam że to będzie łatwe bo przecież większości ludzi wystarcza kilka miesięcy… niestety nie w naszym przypadku. Chodziłam do lekarzy i u każdego padała diagnoza – ” ma Pani PCOS (zespół policystycznych jajników) i nie będzie łatwo zajść w ciążę”.
Małgorzata: Cud poczęcia
„Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.”
Moje małe wielkie szczęście!
Nie wiem od czego zacząć. Długo ociągałam się z tym, żeby podzielić się tutaj swoją historią. Ale wiedziałam, że muszę to zrobić, obiecałam to Matce Bożej. Każdego dnia mówiłam, że będę się dzielić opowieścią o cudzie jaki mi wyświadczyła.
Anna B.: nie mieliśmy nadziei, ale ja zaczęłam odmawiać nowennę…
Dziękuję Matce Bożej za dar macierzyństwa. Zaraz po ślubie staraliśmy się z Mężem o dziecko, po dwóch latach urodziła się nam córeczka Marysia. Po kolejnych trzech latach zapragnęliśmy drugiego dziecka, tutaj pojawił się nasz mały krzyż, chodziłam o pomoc od lekarza do lekarza, żaden nic nie stwierdzał