Witam, przez długi czas próbowałam znaleźć pomoc, chciałam dopomóc osobie z którą już nie jestem, postanowiłam że zacznę się modlić o jego wyjście z nałogów. Tak naprawdę w mojej intencji było też troszkę egoizmu, chciałam żeby wyszedł z nałogów, ale chciałam też żeby zrozumiał że nas traci (mnie i dziecko). Niestety ta intencja nie została wysłuchana, on teraz ma kobietę którą kocha, niestety ona również lubi rzeczy które są jego nałogiem…
Krystyna: wierzę i ufam choć codzienność…
nną łaska, której codziennie doświadczam jest moje zdrowie. Mam 60 lat, od kilku lat z uwagi na zaległości w ZUS bez ubezpieczenia, więc doceniam to, wiem, ze opieka nade mną jest, a że jeszcze wiele muszę znieść upokorzeń, lęków, że nie dostrzegam słońca poprzez ołów ciemnych chmur. Wierzę Panu i Jego Matce. Bądź wola Twoja.