Witam, przez długi czas próbowałam znaleźć pomoc, chciałam dopomóc osobie z którą już nie jestem, postanowiłam że zacznę się modlić o jego wyjście z nałogów. Tak naprawdę w mojej intencji było też troszkę egoizmu, chciałam żeby wyszedł z nałogów, ale chciałam też żeby zrozumiał że nas traci (mnie i dziecko). Niestety ta intencja nie została wysłuchana, on teraz ma kobietę którą kocha, niestety ona również lubi rzeczy które są jego nałogiem…
To nic tak naprawdę podczas odmawiania nowenny dostałam o wiele więcej. Gdy się modliłam czułam radość, miałam siłę na kolejne dni, nie cierpiałam, nie bolało mnie nasze rozstanie. Całe dnie czekałam na moje wieczorne spotkanie z Maryją. Odnalazłam w sobie głębszą wiarę. Zrozumiałam że Bóg w swoim poczynaniu ma plan, ma wspaniały plan, to że Postawił na jego drodze kobietę to dar, dalej bym żyła nadzieją, dalej by sobie o nas przypominał co jakiś czas, dawała bym szanse i bym jeszcze bardziej cierpiała, Bóg uwolnił mnie od tego. Poza tym byłam osobą która wszystko strasznie brała do siebie, wszystkim się zamartwiała, przeżywała, popadała w depresje, to się zmieniło, gdy jest mi ciężej jest ze mną Maryja, Bóg. Czuć miłość Bożą to być najbogatszym na świecie, teraz wiem jak moje życie, w którym było zbyt mało miejsca dla Boga było puste, W Nim mogę wszystko, On mnie umacnia. Dziękuje Ci Panienko że jesteś przy mnie, dziękuje że moje troski nie są już tylko moimi, dziękuję że nie jestem sama…
dzieki dalas mi odpowiedz na wydarzenia mojego zycia niech BOG ci blogoslawi i dziecku