U mojej siostry tez stwierdzono nowotwór płuc. Był to nowotwór przerzutowy. 5 lat po operacji ginekologicznej, zakończonej pokonaniem raka.
choroba
Świadectwa nowenny pompejańskiej ma temat uzdrowienia z chorób. Maryja jest z nami w chorobach. Oddaj Jej swoje choroby!
Maja: zmiany
Byłam złym człowiekiem. Zrobiłam wiele złego. Cierpiałam na zaburzenia równowagi czasem tak silne , że nie mogłam wstać z łóżka, bóle nóg, rąk, bóle głowy, ból serca, senność, słabość. Nadszedł kolejny atak. Tym razem miałam już tak dość, że myślałam o samobójstwie. Dostałam leki uspakajające… na 3 dzień jak czułam się trochę lepiej i dotarło do mnie , że czas coś z tym zrobić. Poszłam do Kościoła.
Piotr: Egzamin i choroba
W końcu się zebrałem i przesyłam swoje świadectwo choć do końca nie wiem czy pomogło,ale było w tej intencji więc piszę. Nowennę pompejańską zacząłem odmawiać w grudniu to było 21 grudnia w intencji zaliczenia przedmiotu.Przedmiot sam się nie zaliczy,ale szczęście do pytań też trzeba mieć.
Małgorzata: uzdrowienie z polipa
Obiecałam, że złożę świadectwo, gdy zostanę uzdrowiona. Zgłosiłam się do lekarza z powodu powtarzających się i nasilających krwotoków (od grudnia 2012 r.). Nie poszłam wcześniej do lekarza, ponieważ najpierw potraktowałam to incydentalnie, potem z głupoty (może samo przejdzie), aż w końcu z lęku. To był dzień wyboru papieża Franciszka. To już nie były żarty. Powiedziałam tylko mężowi, że jeśli stracę przytomność, ma dzwonić po karetkę. Wolny termin w gabinecie przypadł na 22 marca.
Elżbieta: cały czas czuć przy sobie obecność Maryi to niesamowite uczucie
Na stronie poświęconej Nowennie Pompejańskiej pragnę podzielić się świadectwem ogromnej mocy tej nowenny. Jestem mamą dwuletniej córeczki, która choruje na dziecięce porażenie mózgowe. O nowennie dowiedziałam się od rehabilitantki, niezwłocznie zaczęłam sama się modlić, zachęcając do tej modlitwy także mamę i babcie. To bardzo trudna modlitwa, wymaga poświęcenia czasu i samodyscypliny. Wszyscy modliliśmy sie o uzdrowienie córeczki, która nie siedzi sama, nie chodzi, ma padaczkę.
Zatroskany ojciec: zawierzcie wszystkie swoje problemy Jezusowi
Jestem ojcem 5-letniego syna, u którego stwierdzono zaburzenia ze spektrum autyzmu (do końca nie stwierdzono czy jest to ZA czy autyzm wysokofunkcjonujący). Zaraz po diagnozie (jakieś 2,5 roku temu) byłem załamany. Szukałem wszystkiego, co mogłoby pomóc mojemu dziecku. Byłem na skraju załamania nerwowego. Nie mając już żadnego ratunku, zwróciłem się z modlitwą o pomoc i wstawiennictwo do bł. Jana Pawła II. Tak się zaczęła moja przemiana i przemiana mojego syna.