Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, i nasza mama Maryja. Nazywam się Sławek, mam 38 lat. Pragnę podzielić się moim świadectwem spotkania się z Maryją przy Nowennie Pompejańskiej. Dość niedawno nauczyłem się modlitwy różańcowej, bo w wieku 37 lat. Religia towarzyszyła mi od zawsze, ale na zasadzie, że wypada, bo niedziela, bo święta.
Świadectwa o nowennie pompejańskiej
Nowenna pompejańska przynosi wspaniałe owoce, czego dowodem są świadectwa, jakie znajdziesz na naszej stronie. Jest ich tysiące na każdy temat!
Miriam: Wymodlone łaski
Nowennę Pompejańską odmawiam już szósty raz.Matka Boża nie może za mnie podejmować moich decyzji ani też za mnie pracować i wypełniać moich obowiązków.
Mama: Zdrowie dziecka nowonarodzonego
Zaczęłam odmawiać Nowennę gdy otrzymałam w ciąży wynik badań prenatalnych z wysokim ryzykiem zespołu Dawna u dziecka. Stres i nerwy jakie przeżywałam napędzaly mnie do odmawiania choć zawsze myślałam że to niewykonalane…3 różańce w ciągu dnia. W połowie pierwszej N. Moje zalamanie się zaczęło maleć i pojawila się wiara ze dziecko będzie zdrowe choć do konca myśl ze może byc chory towarzyszyla mi codziennie.
Justyna: Nowenna pompejańska o dar macierzyństwa
Moja historia z różańcem zaczęła się w momencie ,kiedy najbardziej byłam przytłoczona emocjonalnie z powodu, nieudanych prób zajścia w upragniona ciążę. Wiele wizyt u różnych lekarzy ,a co za tym idzie ogromne koszty badań,z których nic nie wynikało.Poczucie odtrącenia ,gniewu, złości,wynikało w momencie kiedy widziałam ludzi z dziećmi,wiele wylanych łez oraz jedno i to samo pytanie ,dlaczego ja? Czemu nam się nie udaje ,obydwoje zdrowi i nic. Ponadto praca zawodowa jako pracownik socjalny,codziennie mnie przytłaczała,kiedy widziałam jak rodziny zaniedbują swoje dzieci,nie dają im tyle miłości na jaką zasługują.
Marta: Łaski od Maryi
Od kilku lat jestem zawierzona Jezusowi przez ręce Maryi. Jeśli nie podejmuję się pompejanki to każdego dnia odmawiam różaniec. Maryja mnie chroni i prowadzi w tym niełatwym życiu. Jest cichutka i pokorna i tak właśnie objawia się Jej obecność w mojej codzienności. Mam 40 lat, jestem panną, bezdzietną, mimo, że mam rodzinę to często ogarnia mnie pustka i smutek, praca mnie wykańcza i każdego dnia zadaję Panu Bogu pytanie czy to dla mnie właściwa droga, skoro tak mi idzie jak po grudzie.
Ewa: Moja mama wyzdrowiała!
Moja mama pod koniec listopada trafiła do szpitala. Zaczęłam wtedy odmawiać nowennę pompejańską o zdrowie dla niej. W pierwszej dobie lekarze nie dawali szans na przeżycie, w trzeciej mówili, że ma już 50 % szans. Mama zachorowała na covid.