Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

agata: problemy ze zdrowiem

Agata: Problemy ze zdrowiem

Nazywam się Agata i mam 23 lata. Wszystko zaczęło się dwa lata temu, gdy zanikła mi miesiączka. Czułam się coraz gorzej, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Przez wiele miesięcy chodziłam do różnych lekarzy, przeszłam mnóstwo badań i byłam hospitalizowana. Po pewnym czasie stwierdzono u mnie nieprawidłowości w pracy przysadki, zespół częściowo pustego siodła i hipogonadyzm.

Przeczytaj

anna: stare i nowe życie

Anna: Stare i nowe życie

Kiedy piszę to świadectwo mam 43 lata, kochanego męża i trójkę wspaniałych nastolatków w domu ;), których z pomocą Bożą staramy się wychować z mężem na dobrych ludzi.

Moja historia dzieli się na dwa etapy: stare życie i nowe życie.

Samo słowo „stare” juz źle się kojarzy ( no i dobrze), bo takie było. Od lat młodości byłam zniewolona wieloma grzechami, monotonnie powtarzającymi się cierpieniami . A każde z nich zmieniało się wraz z dorastaniem i wraz z kolejnymi bagażami codzienności i doświadczeń.

Przeczytaj

Łucja: rzucić się w ocean bożej miłości

Łucja: Rzucić się w ocean Bożej Miłości

Szczęść Boże, chciałabym się podzielić łaską, którą otrzymałam podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej jako akt zawierzenia siebie Matce Bożej i prośbę o ochronę Płaszczem Maryjnym od wszelkiego złego do końca swoich dni. Jak widać intencja była dość ogólna, tzn. nie prosiłam o nic w stylu zdrowie, miłość, związek lub w intencji kogoś innego. To była intencja zwierzenia siebie.

Przeczytaj

anonim: nawrócenie ateistów

Anonim: Nawrócenie ateistów

Długo zwlekałem z napisaniem mojego świadectwa o nowennie pompejańskiej, dlatego, że nie mam zaufania do internetu i na samą myśl, że będę coś musiał tam „wpuścić” napawało mnie stresem i lękiem, ale Matka Boża uspokajała mnie i zachęcała, gdy się do niej modliłem.

Zacznę od tego, że przez jakieś trzy lata miałem problem z masturbacją i pornografią. W październiku 2 lata temu na nabożeństwach różańcowych modliłem się o dobrego spowiednika, który pomoże mi wyjść z tego uzależnienia. Prośba została spełniona i dzięki strofowaniom jak i zachętom do pracy nad sobą, a także koronce do Bożego miłosierdzia po każdym upadku (a także sporadycznym modlitwom do Maryi), w trzy miesiące zwyciężyłem słabość, z którą samotnie zmagałem się przez 3 lata.

Przeczytaj