Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

MK: Matka Boska Pompejańska w moim domu

Kiedyś, po śmierci rodziców, zabrałam z domu rodzinnego obrazek Matki Boskiej, powiesiłam go na ścianie w swoim domu. Mama zawsze mówiła, że uratował im życie, gdy wieźli go z Włoch. Tata zasnął wtedy za kierownicą i w ostatniej chwili uniknęli zderzenia czołowego. Patrząc na ten obrazek zawsze wspominałam i rodziców, i tę sytuację. W chwilach zwątpienia modliłam się do tej Matki Boskiej, mówiąc: „Matko, uratowałaś moich rodziców, pomóż i mnie.”

Przeczytaj

małżeństwo

Dawid: Obietnica

Nowennę pompejańską odmawiam już od ponad 4 lat, staram się aby to było systematycznie. Oczywiście były różne intencje-miłość, praca, spokój wewnętrzny. Wszystko zaczęło się od tego iż byłem zakochany w pewnej dziewczynie, która kompletnie nie odwzajemniała moich uczuć-co najwyżej mogłem liczyć na przyjaźń. Można więc powiedzieć, że był to już ostatni krzyk rozpaczy o wymodlenie sobie miłości tej dziewczyny-odmówiłem kilka nowenn, poprosiłem również rodziców o pomoc. Niestety w tamtym okresie wszystko było bez rezultatu. Doskwierała mi bardzo samotność, zdawało mi się, że wszyscy wokół kogoś mają, a ja nadal jestem sam, zastanawiałem się co jest ze mną nie tak. Odciąłem się od tej dziewczyny całkowicie na czas modlitwy czekając na to co będzie.

Przeczytaj

modlitwa

Marysia: Nowenna za dusze czyśccowe

Szczęść Boże,

Od jakiegoś czasu często snili mi się zmarli ktorzy prosili mnie we śnie o modlitwę… Kilka razy nad ranem zbudzilo mnie stukanie w moje łóżko.

Dzialo się tak kiedy zapomniałam odmówić przed snem dziesiatek różańca za dusze czyscowe. Po podjeciu nowenny za dusze czyscowe moja córka nałykala się tabletek przeciwbólowych po rozstaniu z chłopakiem… To był dla mnie ogromny cios.

Przeczytaj

Anna: Maryja przyniosła mi dzieciątko

To moje 3 świadectwo, które pokazuje, że Matka Boża każdym się opiekuje i czasem potrzeba dłuższego czasu na spełnienie prośby zanoszonej do Niej w modlitwie. Odmówiłam 6 nowenn w 3 różnych intencjach i każdą wymodliłam. Chwała Maryi!

Mam 42 lata i 2 dzieci. 4 lata temu straciłam dziecko w 8 tygodniu ciąży. To był bardzo trudny czas dla mnie, ale i cenny – Bóg upomniał się o mnie, abym wróciła do niego. Bo moja wiara ograniczała się w zasadzie do wieczornej modlitwy i coniedzielnej mszy świętej. Postanowiliśmy z mężem, że będziemy starać się o kolejne dziecko. Ale dziecka nie było. Zupełnie nieoczekiwanie trafiłam w internecie na nowennę pompejańską, ale upłynęło kilka miesięcy, zanim chwyciłam za różaniec. Intencja była oczywista: poczęcie zdrowego dziecka.

Przeczytaj

Agata: Uratowane małżeństwo

Od jakiegoś czasu czytam Wasze świadectwa. Zastanawiałam się skąd macie sily na cale pompejanki… Z perspektywy czasu wiem, że i ja dzięki modlitwie na różańcu i rozpoczynaniem modlitwy pompejańskiej otrzymałam łaskę uratowania małżeństwa. Pokrótce opowiem Wam co sie stało. Żyliśmy z mężem 10 lat na rozłące. On służył w wojsku 700 km od domu, ja pracowałam i ciągle czekalam na Jego powroty. W międzyczasie były misje, wyjazdy i nigdy nie bylo możliwości żeby się bliżej przeniósł.

Przeczytaj