Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

lęk i problemy psychiczne

Marysia: Nerwica lękowa i studia

Z nerwicą męczę się od kilkunastu lat, parę lat temu do nerwicy natręctw doszła nerwica lękowa. Przez ostatnie pięć lat nauczyłam się, jak radzić sobie bez leków, jednak na początku tego roku, nerwica znowu dała o sobie silniej znać – płacz, myśli natrętne, lęk powróciły. Nie chciałam wracać do leków, bo nie uważam ich za najlepsze rozwiązanie, więc postanowiłam odmówić Nowennę Pompejańską w intencji zdrowia psychicznego i duchowego.

Przeczytaj

kwiaty i zachód słońca

Gosia: Dziękuję, Królowo Różańca Świętego!

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica! Chciałam podziękować za to, ze mój syn wyszedł z ciężkiego zapalenia płuc, za opiekę nad moją mamą, kiedy była w szpitalu i wyzdrowiała, za znalezienie mieszkania do wynajęcia, gdzie przy moich zarobkach graniczyło to z cudem i tak jak prosiłam, jest blisko szkół moich dzieci a cała przeprowadzka przeszła bezproblemowo (tu tez prosiłam św Józefa, odmawiając 30-to dniowe nabożeństwo do Niego). Za pomoc mojemu bratu w beznadziejnej sytuacji.

Przeczytaj

alkohol

Aneta: Leczenie Ukochanego z alkoholizmu

Modliłam się już kilka razy Nowenną Pompejańska. Za pierwszym razem złożyłam świadectwo, Nasza Matka bardzo mi pomogła i uleczyła mnie z toksycznej relacji. Dzięki Mateczce na mojej drodze pojawił się bardzo dobry człowiek, którego pokochałam całym sercem. Niestety, mój ukochany miał problem z alkoholem. Przez moje problemy w pracy z toksyczną koleżanką, nawarstwiały się problemy między nami i mój chłopak coraz częściej zaczął sięgać po alkohol.

Przeczytaj

różaniec w dłonie

S: Matczyna opieka

Chciałam podziękować Maryji za ogrom łask, jakie otrzymałam. Odmówiłam wiele nowenn i często na początku sprawy się pogarszały, tak było kiedy modliłam się w intencji pewnej dziewczyny, która po wypadku nie umiała wybudzić się ze śpiączki. Zaraz na początku nowenny dziewczyna ta dostała niezidentyfikowanej wysokiej gorączki, dzisiaj już uczy się chodzić i cieszy się życiem. Odmawiajac nowennę za tatę, który zachorował na raka prostaty, dowiedziałam się, że są przerzuty do kości. To nas załamało, ale modliłam się dalej, tata żyje już ponad 6 lat.

Przeczytaj