Moja przygoda z NP rozpoczęła się 1 listopada. Dowiedziałem się o niej całkiem przypadkowo w pracy, a później szukając innych rzeczy natknąłem się również w Internecie na nią. Dziwnym trafem pojawiała się bardzo często na ekranie laptopa, podczas gdy w ogóle nie ona była moim wątkiem którego szukałem. W październiku po 6 latach związku moja narzeczona postanowiła mnie zostawić z dnia na dzień, na rzecz innego faceta. Mieliśmy niecały rok do ślubu, wiele rzeczy już załatwione, można powiedzieć że goście już czekali kiedy dostaną zaproszenia. Wiele osób nas porównywało do papuszek nierozłączek, bo tak rzeczywiście było. Przyznaję szczerze, że nigdy bym się tego nie spodziewał co zrobiła. Był to dla mnie ogromny cios, który podciął mi nogi. Nie umiałem sobie z nim całkowicie poradzić, spokój i radość z życia nagle zamieniły się w lęk i przerażenie.
Listy od Czytelników
Nasi Czytelnicy piszą nie tylko świadectwa. Czasem dzielą się z nami swoimi wątpliwościami i pytaniami. Oto listy od nich:
Urszula – LIST: I jest na to wszystko czas
Jestem w trakcie odmawiania NP.
Właśnie ten tytuł zaintrygował mnie na YT kiedy szukałam informacji na temat NP o której dowiedziałam się przez przypadek w sb 11 listopada. Poczytałam, posłuchałam i jak wielu na początku byłam przerażona 15 tajemnicami jednego dnia. Kiedy, jak,aż tyle?
Intencją była silniejsza. W ndz modliłam się aby wytrwać w odmawianiu NP, a w pn 13 listopada zaczęłam się modlić.
Zofia – LIST: Nałóg alkoholowy
To moje drugie świadectwo. Wczoraj skończyłam trzecią nowennę w intencji mojego męża o uwolnienie z nałogu alkoholowego i przemiany wewnętrznej. Do tej pory różnie było, raz lepiej, raz gorzej, choć częściej gorzej. Wiem, że moja modlitwa nie zawsze była pobożna. Czasem się rozpraszałam, rozpaczałam i wątpiłam gdy było źle. Bardzo mi zależy, aby mąż wyzdrowiał, ale zły nie odpuszcza.
E – LIST: Zmiany we mnie
Już jakiś czas temu powinnam napisać to świadectwo. Mam za sobą kilka odmowionych nowenn. Spieszę nadrobić zaległości.
Pierwszą nowennę odmawiałam w intencji małżeństwa przyjaciół. Niestety nie udało się go uratować. Wierzę jednak głęboko że moja modlitwa wyda owoc.
Joanna – LIST: Nadzieja na powrót
Witam!
Kilka dni temu rzucił mnie chłopak, wówczas nie wiedziałam dlaczego, przez telefon zrozumiałam, że to z mojej winy. Byłam zrozpaczona, ale mieliśmy się jeszcze raz spotkać. Płakałam w poduszkę, tak bardzo kocham tego chłopaka, że nie mogłam sobie wyobrazić bez niego kompletnie nic. Tak, popełniłam wiele błędów, krzywdziłam go, oboje się krzywdziliśmy, ale kochaliśmy się, on był moim światem a ja jego. Po spotkaniu powiedział mi, że miał wizytę u psychologa i stało się tak, że on nic nie czuje, coś w nim umarło, w środku i, że nie będzie w stanie pokochać nawet kogoś innego niż mnie, po prostu coś umarło i nie może nas więcej oszukiwać.
Anonim – LIST: I znów próbuję
Jestem w trakcie odmawiania mojej 3 Nowenny.
Zacznę od samego początku. Pierwszą Nowennę zaczęłam odmawiać, jak dużo osób po rozstaniu, natknęłam się na nią dopiero po prawie roku od rozstania. Przez tamten rok bardzo dużo się działo. Cała radość z mojego życia jakby uciekła. Miałam bardzo poważny kryzys wiary. Kiedy myślałam,że już jest lepiej nagle ten chłopak znów pojawił się w moim życiu,a ja zrozumiałam,że nie przestałam go kochać. W maju tego roku natknęłam się na Nowennę, co jest bardzo wyraźnym znakiem od Boga,jak wiadomo maj jest miesiącem różańca.