Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Różaniec w dłoniach

Anonim: Wola Boża

Bóg nie jest obojętny na nasze cierpienie i wołanie o pomoc!

Witajcie Kochani,

pragnę podzielić się z Wami świadectwem pomocy Matki Bożej poprzez nowennę pompejańską.

Sprawy po ludzku wydawały się niemożliwe do przemiany. Sytuacja była beznadziejna. Wszystko to trwało za długo. Prosiłam Boga o cud, aby wyrwał naszą rodzinę z „piekła” które sprawili nam nieżyczliwi ludzie przeciwni normalnemu, szczęściu rodziny, która żyła własnym życiem.

Przeczytaj

C: Uzdrowienie narzeczonego

Witam wszystkich, chciałabym bardzo podziękować Matce Bożej za pomoc w trudzie, który przechodziłam razem z moim narzeczonym. Jego choroba zaczęła się jeszcze za nik go poznałam, co 2-3 miesiące miewał silne gorączki trwające ok 5 dni. Gorączki dochodziły do 40 stopni, byłam przerażona, niejednokrotnie byliśmy u lekarza, lekarze byli bezradni, nie potrafili mu pomoc. Kiedy widziałam jak się meczy cierpiałam razem z nim. Bezsilność była straszna… Moja mama pokazała mi Nowennę Pompejańską, poczułam ze tylko z Bożą pomocą uda mi się pomóc miłości mojego życia, ulżyć mu w cierpieniu.

Przeczytaj

praca

Irena: Prośba o pracę

10 lat męczę się z bezrobociem, chociaż mam skończone studia. Cały czas szukałam pracy i słyszałam tylko ( nie ma etatów, albo praca dla swoich).Na nowennę pompejańską natknęłam się w internecie czytając świadectwa. Postanowiłam , że to moja jedyna deska ratunku i zaczęłam odmawiać. Na chwilę obecną odmówiłam na pewno więcej niż 5. Modliłam się o pracę w pewnej firmie i Maryja dała o sobie znać, że słucha tych modlitw. Dostałam staż w tej firmie. Dalej odmawiałam nowennę pompejańską i zadzwonili do mnie proponując mi dwa tygodnie pracy na umowę zlecenie.

Przeczytaj

dziecko

Julia: Mały pompejanek

Już dawno powinnam była napisać to świadectwo. Nie wiem dlaczego, zawsze coś mnie od tego odciągało.. Chciałam się tylko krótko podzielić tym, że dzięki nowennie pompejańskiej i łaskom z Góry zaszłam w ciążę po dobrych dwóch latach starań o dzidziusia. Zaczęlam mówić nowennę w środę popielcową 2016 roku. Dwa dni później dołączyła do mnie moja mama. Troche sceptycznie podchodziłam do sprawy, bo śmieszyło mnie jako osobę wierzącą takie czary mary, lampa alladyna, odmówisz nowennę i voila -spełnia się życzenie.

Przeczytaj