Treść świadectwa: Zaczęło się bardzo zwyczajnie, obejrzałam w internecie z ciekawości rekolekcje ks. Piotra Glasa. Wysłuchałam, co ten mądry egzorcysta ma do powiedzenia. Pamiętam, że byłam w totalnym szoku, przeraziła mnie logika działania złego, jego manipulacja człowiekiem tak daleko posunięta, że wzięłam sobie sprawę do serca. Poszłam do spowiedzi zanim wzięłam do ręki różaniec, chciałam być całkowicie wolna. Mocno postanowiłam, że złemu pokarzę, że po prostu dam mu ostrego kopa z mojego życia. A, że jestem uparta, jak postanowiłam, tak zrobiłam.
wiara
Nowenna pompejańska a wiara. Zobacz, jak modlitwa nowenną przekłada się na wzrost wiary i pobożności
Renata: Uzdrowienie dziecka z choroby nowotworowej
Moja 12-stoletnia córeczka Michalina zawsze była zdrowym dzieckiem. W styczniu 2015 r rozpoczęły się problemy ze zdrowiem (na początku błahe jak się by mogło wydawać, bo to był kaszel, jednak jak się później okazało były to pierwsze symptomy nowotworu złośliwego). Pod koniec marca trafiamy na usg i otrzymujemy wstępną diagnozę: bardzo duży guz w jamie brzusznej. Badania wstępne w szpitalu-podejrzenie: torbiel skórzasta, jednak po wykonanym badaniu tomograficznym i rtg lekarze stawiają diagnozę: nowotwór złośliwy jajnika z możliwymi przerzutami. Zapada decyzja o przewiezieniu do innego szpitala, gdzie diagnoza się potwierdza. Guz jest już w stanie rozpadu, więc szybko wykonywana jest operacja usunięcia guza.
Marta: Życie wiarą, nadzieją i miłością.
Tylko gdy będziemy żyć wiarą w to, że otrzymamy łaski o które prosimy, w naszych sercach trwać będzie nieustanna nadzieja w to, że miłość jest prawdziwym darem od Boga.
Magdalena: Łaska uzdrowienia
Po trwającej jak czas terapii nowotwór praktycznie zniknął. O pomyślnych wynikach badań dowiedzieliśmy w trakcie odmawiania przeze mnie części dziękczynnej Nowenny.
Natalia: Łaska spokoju
Odmawiałam już kilka nowenn w swoim życiu. Zawdzięczam przede wszystkim niesamowity spokój, że wszystko się jakoś ułoży, nie troskałam się za bardzo o swoją przyszłość na zapas. Zaczęłam dostrzegać moje wady i chęć zmiany na lepsze. Zmianę swojego ciężkiego charakteru, jestem uparta, szybko się złoszczę, denerwuję, lubię swoje sprawy ułożyć po swojemu nawet siłą. Wiem, że nie tędy droga, ale często moje myśli są tak natrętne tak na kierunkowane na cel, że znów robię źle, siłą. po swojemu. Jestem poraniona, nie umiem zaakceptować czyjegoś nagłego braku zainteresowania i początki są dla mnie dramatyczne. To niegodzenie się na to co przynosi mi życie, przyprawiło mi wieloletnie rany, układanie życie po swojemu, a jednak lepiej zaakceptować to co życie przynosi.
Magdalena: Nawet lekarze określili tą historię jako cud !
(…)O ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali.(…) Witajcie Kochani. Jestem tu bo mam do przekazania kilka świadectw. Tyle dobra otrzymałam od Matki Najświętszej. Troszkę tego dużo ale naprawdę warto przeczytać gdyż czasem nie mamy już sił do dalszego życia i wtedy powinniśmy zwrócić nasze oczy ku Niebu i oddać się Panu bezgranicznie.