Potwierdzam to, co pisze tu tak wielu osób. Podczas odmawiania nowenny pompejańskiej czułam w sercu spokój, miłość i mimo, że „zawsze” byłam wierząca, dopiero wtedy odkryłam bliskość wiary.
Nie, nie było prosto, ale ten czas wiele mnie nauczył. Wyrzeczenia nie zawsze muszą kojarzyć się z czymś przykrym. To lekcja, czasem, aby coś dostać trzeba dać. Czasem trzeba coś dać nie licząc, że się coś dostanie w zamian.