Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

patrycja: polecam wszystkim bardzo i to bardzo odmawianie tej nowenny

Patrycja: Polecam wszystkim bardzo i to bardzo odmawianie tej nowenny

Nowennę pompejańską zaczęłam odmawiać przez przypadek. Po raz pierwszy zaczęłam ją odmawiać w grudniu zeszłego roku w intencji pewnej dolegliwości zdrowotnej, która utrudnia mi życie. Na początku było mi trudno przede wszystkim, żeby prosić o coś dla siebie a poza tym 3 różance dziennie, gdzie tam, dla mnie problemem było odmówić jeden różaniec. No i tej pierwszej nowenny nie skończyłam, przerwałam stwierdzając, że kto wysłucha takich często gdzieś w pośpiechu odmawianych różańców, dla mnie takich nieidealnych. I co jakie było moje zdziwienie, gdy po kilku miesiącach pomoc przyszła, później zorientowałam się, że przyszła znacznie wcześniej tylko, że to ja nie umiałam jej przyjąć i kiedy po raz drugi wspomniałam na zwykłym różańcu o tej prośbie Maryi, ta pomoc została ponowiona i to od tej samej osoby, ale już bardziej bezpośrednio.

Przeczytaj

zuza: kochaj i walcz

Zuza: Kochaj i walcz

Nowenne Pompejanska odmawiam od 30.07.13.Kiedy wpadla mi w rece oczywiscie szukalam pomocy Bozej,ale az 3 rozance dziennie?!!to bylo dla mnie ZA DUZO!Byl to czas kiedy co dzien zylam w ogromnym strachu,ze zostawi mnie ktos kogo kocham.No i stalo sie.To bylo dla mnie tak bolesne,ze az wylam z tego bolu.Robilam co w mojej mocy,zeby do mnie wrocil.Prosilam,blagalam,jednak On zamknal sie tak bardzo na mnie,ze nie dal mi juz szansy.Moj Boze ile ja lez wylalam i zastanawialam sie co by bylo gdyby…Boga za to nie obwinialam bo moje zycie jest tak pokrecone,ze juz dawno wiedzialam,ze swoje musze wycierpiec.

Przeczytaj

monika: doświadczyłam niezliczonych małych cudów

Monika: Doświadczyłam niezliczonych małych cudów

10 lipca zamieściłam świadectwo (zobacz), w którym pisałam o tym, że zostawił mnie chłopak, w którego intencji odmawiałam NP. 15 sierpnia zakńczyłam Nowennę pompejańską (wierzę, że to nie przypadek, że akurat koniec wypadł w to święto). Mój chłopak nie wrócił do mnie, nie wiem co u niego, od tamtej pory nie mamy ze sobą kontaktu. Ważne jest to czego ja sama doświadczyłam, odmawiając różaniec. Wbrew ludzkiej logice nie byłam zrozpaczona,

Przeczytaj