Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

ania: moja historia

Ania: moja historia

Moi drodzy, bardzo lubię tutaj zaglądać i czytać Wasze świadectwa, umacniaja mnie i bardzo ciesza, to niesamowite dostać łaske z nieba. Moja historia z NP rozpoczela sie w styczniu br, w czasie świąt Bożego Narodzenia, dużo rozmyślałam nad swoim życiem, zobaczyłam swoją dotychczasowa zyciową droge, wiele rzeczy i osób straciłam, żal i smutek towarzyszą mi od dawna, niemniej skrzętnie to ukrywam, jestem czlowiekiem czynu, jak cos postanawiam to odrazu chce to wprowadzac w zycie, a tutaj przez ostatnich 4 lat jakby mi wszystko z rąk uciekało, jakby mi sie wszystkie drzwi zamykały.

Przeczytaj

weronika: nadzieja

Weronika: nadzieja

Witam, mam 15 lat. Na NP natrafiłam przypadkowo, książeczke z właśnie tą nowenną, która była mojej mamy. Przeczytałam o niej i postanowiłam zacząć odmawiać. Myślałam, że nie dam rady, bo to 3 różańce dziennie, jednak podołałam z większą łatwością i jestem już na 53 dniu. Przed odmawianiem byłam w dołku emocjonalnym, nie widziałam w niczym sensu. Postanowiłam odmawiać w intencji zdrowia. Początkowo nie było łatwo, nie mogłam się skupić na odmawianiu, słyszałam jakby ktoś stukał w podłoge, dach. Na dodatek miałam kłopoty z gardłem. Po 2 tygodniach było lepiej, czułam się weselsza, byłam lepiej nastawiona do rodziców, a co najważniejsze do Boga. Przez cały czas odmawiania NP

Przeczytaj