Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

gosia: męcząca praca

Gosia: Męcząca praca

Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać pod koniec lipca 2017. Chciałam zmienić pracę, a że mało efektywne były moje poszukiwania postanowiłam prosić o pomoc Matkę Bożą. Pracowałam do tej pory w handlu w C.H. miałam dosyć męczącej pracy w weekendy, atmosfery, ciągłego niezadowolenia, etc. Po pół roku moje poszukiwania przyniosły efekt.

Przeczytaj

kamila: ona zawsze trzyma nas za rękę i prowadzi

Kamila: Ona zawsze trzyma nas za rękę i prowadzi

Szczęść Boże!

Chciałam podzielić się ze wszystkimi swoim świadectwem dotyczącym pracy. Z pewnością jest dużo takich osób jak ja, które najpierw po studiach nie mogą znaleźć pracy w zawodzie a jak w końcu ją dostaną to niekoniecznie w zawodzie i za pieniążki za które ciężko jest się utrzymać.

Nie bójcie się zaufać Matce Przenajświętszej i powiedzieć Jej o wszystkich swoich troskach i problemach. Po studiach przez rok nie mogłam znaleźć zajęcia pomimo ukończenia studiów inżynierskich.

Przeczytaj

kinga: modlitwa o pieniądze

Kinga: Modlitwa o pieniądze

Chciałabym złożyć swoje pierwsze świadectwo o Nowennie Pompejańskiej. Odkryłam ją poprzez internet i tak za mną chodziła przez jakiś czas. Podjęłam walkę od 1 stycznia tego roku. Modliłam się w intencji pieniędzy (chciałabym mieć w końcu swoje własne mieszkanie)Matka Boża po części spełniła moją prośbę bo zamiast łatwych pieniędzy otrzymałam przez czas odmawiania Nowenny tyle nadgodzin w pracy, że za 2 miesiące wzięłam podwójne pensje 🙂

Przeczytaj

katarzyna list: powrót do kraju

Katarzyna – LIST: Powrót do kraju

Witam, chciałabym się podzielić moim świadectwem, nie związanym z NP, a mianowicie chcę opowiedzieć jak to Matka Boska wysłuchała moich próśb odnośnie powrotu do kraju, do mojego domu, gdzie zostawiłam serce wyjeżdżając do Anglii 12 lat temu.. Wyjeżdżając do Anglii byłam młodą dziewczyną, oddaloną od Boga bardzo mocno, żyłam w grzechu i tkwiłam w nałogach, nie miałam pomysłu na życie i tak bawiąc się mijał mi każdy dzień.. wyjechałam razem z moim chłopakiem- obecnie mężem, było nam bardzo ciężko, zderzyliśmy się z brutalną rzeczywistością życia na obczyźnie, z dala od domu, bliskich i wszystkiego co stanowiło o naszym poczuciu stabilizacji i bezpieczeństwa. Pracowałam bardzo ciężko, dumę musiałam chować w kieszeń każdego dnia.. teraz wiem ze była to lekcja pokory, której mi było trzeba w życiu..

Przeczytaj