Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

elżbieta: dobra śmierć

Elżbieta: dobra śmierć

W czerwcu 2011 r. siostrzeniec przeszedł bardzo ciężką operację guza mózgu. Mieszkał z rodziną na drugim końcu świata. Miał 38 lat i dwuletniego synka. Jak pomóc i być z nimi w tym trudnym czasie choroby nowotworowej? To były pytania i czas, który naznaczył nasze cierpienie i działania w rodzinie. Poprosiłam córkę, aby zaproponowała modlitwę, którą wspólnie będziemy odmawiać, byśmy mogli wyprosić łaskę cudu uzdrowienia, jeżeli taka jest wola Boża.

Przeczytaj

alina: myślałam, że nie dam rady

Alina: myślałam, że nie dam rady

O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się od koleżanki. Początkowo myślałam, że nie podołam modlitwie. W tym czasie moja mama miała wypadek i umierała w szpitalu. Wtedy właśnie zaczęłam ją odmawiać. Błagałam o powrót do zdrowia i do sprawności. Lekarze nie dawali nam żadnej nadziei. Ale mama z dnia na dzień była coraz silniejsza, nerki po dwóch tygodniach dializ zaczęły ponownie pracować, nogi nie trzeba było amputować.

Przeczytaj

daria: taniec po jezdni

Daria: taniec po jezdni

To była końcówka mojej pierwszej w życiu nowenny pompejańskiej. Jeszcze tydzień pozostał mi do dokończenia części dziękczynnej. Jadąc samochodem „rozmawiałam” sobie z Matką Bożą, modląc się do niej, kiedy nagle drogę zaczął mi zajeżdżać samochód ciężarowy. Zapewne niepotrzebnie zbyt gwałtownie skręciłam kierownicę, żeby w niego nie uderzyć. Niestety złapałam kołem pobocze i zaczęło się… taniec po jezdni.

Przeczytaj

anna: syn krzyś

Anna: syn Krzyś

Mój syn Krzyś bardzo się jąkał. Czasami nie mógł wydusić z siebie ani słowa. To było straszne. Nie mogłam chwilami dogadać się ze swoim własnym dzieckiem. Oczywiście jeździliśmy przez 3 lata na przeróżne terapie, lecz problem dalej był widoczny. W tym roku szkolnym mój syn miał zacząć naukę w szkole. Bardzo bałam się reakcji rówieśników…

Przeczytaj