Przez większość mojego życia nie byłam osobą bardzo wierzącą . Zawsze był czas na inne czynności i sprawy nigdy modlitwa i kościół . Jako nastolatkę bardzo ciągneło mnie do okultyzmu ale nigdy nie zagłębiałam się w to na poważnie, raczej była to zabawa . W 2013 roku rozpoczęłam studia. Dużo nauki dodatkowo praca w weekendy . O kościele i Bogu nie chciałam już nic słyszeć bo przecież mam tyle ważniejszych spraw . W tym okresie poznałam mojego pierwszego chłopaka , byłam bardzo zakochana i poświęcałam wszystko temu związkowi.
okultyzm
Okultyzm to silne zniewolenie duchowe. Jak sobie z nim poradzić, jak wyjść z tej pułapki? Poczytaj świadectwa.
Wierząca po trzydziestce: nowenna ma ogromną moc!
Karolina: Czuję, że Ktoś nade mną czuwa
Nie mogę powiedzieć, że dotykały mnie tragedie ale nie miałam szczęścia w życiu. W najlepszym wypadku było neutralnie, niektórzy słuchając moich opowieści dziwili się, że mam takiego pecha i że tyle już w życiu przeszłam. Najgorszą z tych rzeczy było dla mnie rozstanie po prawie 10 latach związku, miesiąc przed ślubem. Przypłaciłam to nerwicą, depresją i szukaniem pomocy nie tam gdzie trzeba… Tak trafiłam do wróżki najpierw jednej, potem drugiej, jasnowidza…
Anonim: Straszny nałóg
Nowenna pompejańska to modlitwa, która zmienia. Odmawiając ją zmieniłam się. Nie jestem już taka niespokojna i umiem zapanować nad swoimi emocjami, chociaż rzecz jasna czasami zdarza mi się gorszy dzień. Nie wiem jak zacząc swoje świadectwo jak ubrać to w słowa.
Pierwszą nowennę odmówiłam za swojego byłego chłopaka ponieważ zostawił mnie dla kobiety, która ma męża i dzieci .. prosiłam Matkę Boską nie o to żeby wrócił a mądrość , zasady moralne dla niego.
Maria: Łaska uzdrowienia duchowego
Pierwszą nowennę odmawiałam w intencji chorego syna . Odmawiam teraz drugą o jego zdrowie i proszę wszystkich czytających, jeśli ktoś może, proszę pomódlcie się choćby krótko o jego zdrowie (w międzyczasie były NP w różnych innych intencjach), co prawda jak na razie choroba syna nie ustąpiła, ale w moim życiu duchowym zaczęły się dziać niesamowite rzeczy. Może zacznę od początku.
Joanna: Bóg wykorzysta każde zło, żeby nas nawrócić
Zanim wpuściłam w swoje życie Boga oraz Świętą Rodzinę przeżyłam dużo bólu,
doświadczyłam dużo cierpienia, popełniłam mnóstwo grzechów, ale Najświętsza Maryja
Panna uzdrawia.
Jestem jedynaczką. Jestem jedyną wnuczką. A zawsze byłam tak bardzo samotna.
Dorastałam w rodzinie, w której nigdy nie było dialogu. Wychowywałam się w rodzinie,
gdzie zawsze był krzyk, bicie, gdzie zawsze byłam tępakiem, gdzie nigdy nie byłam
akceptowana taką jaką jestem. Nie miałam rodziców do których mogłabym przyjść
z problemem. Zawsze musiałam być samodzielna oraz odpowiedzialna. Czułam się rodzicem
swoich rodziców. Czułam, że jestem starsza od swoich rodziców. Czułam się niesamowicie
samotna.