To jest moje pierwsze w życiu świadectwo. Nowennę Pompejańską odmawiałam wraz z mężem w intencji daru macierzyństwa. Ta modlitwa była naszą ostatnią deską ratunku. Lekarze niestety nie dawali nam szansy na naturalne poczęcie dziecka. Staraliśmy się o nie przeszło 2 lata.W grudniu 2014 roku skończyliśmy modlitwę.
macierzyństwo
Nowenna pompejańska w intencjach związanych z byciem rodzicem, także o dar poczęcia dziecka. Zamiast grzesznego in vitro! Przeczytaj świadectwa na ten temat.
ania: upragnione macierzyństwo
szczesc boze pragne podziekowac Matce Bozej za piekny dar jakim zostalismy ponownie obdarzeni czekamy na nasze drugie dziecko.wlasnie dzisiaj zakonczylam odmawiac swoja 4 nowenne. pierwsza jaka odmowilam byla o ponowny dar macierzynstwa
Świadectwo wdzięczności wobec Matki Bożej
Pierwsza nowene rozpoczęłam 11 lutego w intencji zdrowia dla mojej rodziny, ukończyłam ją w Święta Wielkanocne. W czasie Nowenny Matka Boża otoczyla mnie spokojem choćb bylam osoba wybuchową w czasie Nowenny byłam oazą spokoju. Noga, która mnie bolała od trzech miesięcy w czasie odmawiania Nowenny przestała boleć.
Agnieszka: Dar rodzicielstwa
Witam wszystkich, którzy swoje sprawy powierzają Bogu, prosząc i dziękując Maryi za ich wysłuchanie.
Kilka miesięcy temu napisałam o świadectwie wysłuchania mojej prośby przez Maryję. Była to wtedy pierwsza odmawiana przeze mnie nowenna pompejańska, teraz chcę dać świadectwo z mojej piątej nowenny pompejańskiej.
malwina: narodziny dziecka
Modliłam się w intencji poczęcia dziecka dla Magdaleny która nie mogła zajść w ciąże od 5 lat po ślubie i MATKA BOŻA MNIE WYSŁUCHAŁA I OBDARZYŁA MAGDALENĘ DZIECIĄTKIEM KTÓRE URODZIŁA MIESIĄC TEMU ZDROWĄ CÓRECZKĘ
Ania: Macierzyństwo
powennę Pompejanską odmawialiśmy z mężem dwa razy w intencji macierzyństwa. Mieliśmy problemy z poczeciem dziecka. Leczyliśmy się, ale leczenie nie przynosiło rezultatów.Byliśmy załamani. Wszystkie oszczędności jakie mieliśmy wydaliśmy na leczenie, a ciąży jak nie było, tak nie było. Zaczęliśmy modlić się o nasze macierzyństwo. Rozwazalismy też adopcję ,choć podczas kursu na RA panie z Ośrodka uprzedzali, że nie ma co liczyć na dziecko zupełnie zdrowe i niemowląt też zazwyczaj nie ma więc byliśmy też troszkę zniecheceni.