Nowennę pompejańską odmawiam od maja 2014 r. Dostałam od pewnej pani w Kościele na nocnej adoracji Najświętszego Sakramentu i tak mówię 4 różańce nie dam rady, to niemożliwe kiedy. Przecież miałam obowiązki i siedziałam z wnuczkiem, który miał półtora roczku. Ale jednak Ktoś z góry podpowiada mi, że dam radę, a miałam i mam tyle intencji.
choroba
Świadectwa nowenny pompejańskiej ma temat uzdrowienia z chorób. Maryja jest z nami w chorobach. Oddaj Jej swoje choroby!
Aneta: Życie i zdrowie mojego męża
Moja nowenna byla pierwsza w zyciu.I mimo iz nie bylam osoba ktora codzien odmawia rozaniec czy sie systematycznie modli.(mowia,ze jak trwoga to do Boga)Nowenne chyba sam Bog mi wskazal kiedy w chwili najwiekszej desperacji zaczelam szukac ratunku gdzie lekarze juz zrobili co mogli.8 marca maz ciezko zachorowal.wydawaloby sie tylko zwykla grypa.Ale to byla ciezka jej odmiana.
Anna: Modlitwa o uzdrowienie taty
W listopadzie zeszłego roku lekarz zdiagnozował u naszego taty zapalenie płuc. Ponieważ antybiotyki nic nie pomagały został on skierowany do szpitala na dalsze leczenie. Diagnozy jakie padały były gorsze jedna od drugiej. Przez kilka tygodni lekarze nie wiedzieli co mu jest. Przeworzono tatę do dwóch kolejnych szpitali, gdzie ostatecznie potwierdzono diagnozę – włóknienie płuc – choroba bardzo rzadka, nie uleczalna i śmiertelna.
Monika: Cukrzyca pod kontrolą
Mam mamę chorą na cukrzycę i tutaj ważne jest , aby cukry były zawsze w normie. Podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej cukry mamy były zawsze w granicach 100 , co jest wymarzonym poziomem. Jak nie odmawiam Nowenny cukry nieraz skaczą i są wysokie. Zatem ponownie zaczynam modlić się i wszystkich do tego namawiam. Modlitwa nie do odparcia , potwierdzam to.
Asia: Mój mąż nazwał mnie starą dewotką
Nowennę pompejańską dostałam od mojej kochanej kuzynki Eli z Kostrzyna nad Odrą. Chorowałam już wtedy na chorobę nowotworową. Bardzo się ociągałam żeby zacząć modlitwę, w końcu się przełamałam. Kiedy zaczęłam odmawiać nowennę nie wiedziałam jak ją odmawiać, wiem że odmówiłam trochę inaczej, modliłam się o swoje zdrowie.
Ania: Czuję się rewelacyjnie
Dziękuję Maryjo! Od wielu lat chorowałam na bardzo ciężką chorobę – padaczkę. Kiedy usłyszałam o nowennie pompejańskiej wiedziałam, że jest ona moją ostatnią deską ratunku. Od odmówienia nowenny minął już rok. Dziś czuję się rewelacyjnie, nie choruję. Wiem, że wszystko co dzieje się w naszym życiu nie jest przypadkowe, a cuda się zdarzają!