Szczęść Boże, świadectwo to piszę chcąc podzielić się ze wszystkimi wielkim szczęściem i łaską jaką otrzymał mój syn od Matuchny Pompejańskiej. Od września 2016r synek miewał dziwne „wzdrygnięcia” ramion, myśleliśmy początkowo, że to może tiki nerwowe, gdyż rozpoczął naukę w przedszkolu, pojawiło się młodsze rodzeństwo. Jednak moje matczyne serce, zatroskane o zdrowie swojego dziecka podpowiadało mi, że coś jest nie tak, że to nie tiki, a coś innego.
Nowenna pompejańska – modlitwa na nasze czasy
Nowenna pompejańska to jedna z najbardziej znanych współcześnie modlitw. Niektórzy nazywają ją "pompejanka" lub "nowenna nie do odparcia", z uwagi na słowa Maryi, która złożyła specjalne obietnice związane z odmawianiem tych modlitw. Nowenna pompejańska trwa 54 dni i opiera się na różańcu. Napisał ją bł. Bartolo Longo, a zaaprobował Leon XIII. Jej skuteczność potwierdza ok. 20 tysięcy świadectw, jakie możesz znaleźć na naszej stronie. Jeśli masz sprawę, o którą chcesz się modlić, powierz ją Matce Bożej Pompejańskiej.
Da się słyszeć głosy, że nowenna pompejańska jest trudną modlitwą. Wcale nie! Jest modlitwą wymagającą lecz bardzo prostą. Trwa 54 dni, a każdego dnia modlimy się całym różańcem: Instrukcja nowenny pompejańskiej.
Kiedy w 1879 r. bł. Bartolo Longo śmiertelnie zachorował, napisał nowennę błagalną po której wyzdrowiał. Pięć lat później Matka Boża Pompejańska poleciła nam ją odmawiać. Przeczytaj o obietnicy Maryi.
13 XI 1875 r. pewien stary i zniszczony obraz został przywieziony do Pompejów na wozie z obornikiem. To właśnie ten wizerunek Maryi znajduje się w ołtarzu głównym kościoła. Historia obrazu pompejańskiego.
Bł. Bartolo Longo to założyciel świątyni ku czci Królowej Różańca w Pompejach i jeden z najważniejszych świętych różańcowych. Nasz patron od 2003 roku! Strona o bł. Bartolo Longo.
Świadectwa nowenny pompejańskiej
Na naszej stronie publikujemy świadectwa o otrzymanych łaskach. Jeśli i Ty chcesz się podzielić swoim, zrób to niezwłocznie! Pamiętaj, co obiecujemy Maryi w modlitwie dziękczynnej: "Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś!". Pisząc swoje świadectwo, najlepiej realizujemy daną obietnicę.
Oto najnowsze świadectwa nowenny pompejańskiej, które zostały nadesłane do naszej redakcji. Dziękujemy ich Autorom za trud włożony w ich napisanie.
Elżbieta: Macierzyństwo
Od prawie 10 lat staraliśmy się o potomstwo. Niestety wszystkie ciąże kończyły się poronieniem. Przy ostatniej ciąży przez przypadek trafiłam na nowennę pompejańską, zaczęłam ją odmawiać w intencji mojego dzieciątka. Matka Boska wysłuchała moje prośby, ciążę udało mi się donosić i zostałam mamą ślicznej córeczki. Dziękuję Maryi i wszystkim świętym, do których modliłam się w intencji mojego dziecka, za otrzymaną łaskę macierzyństwa.
Hanna – LIST: Ufaj Jej zawsze
NMP nie opuści cię nigdy, ale – drzwi do Jej łask otwiera twoje do Niej zaufanie. Ufasz Jej, gdy czujesz i wiesz: „ja nie wiem jak, ale Ona wie, Ona mnie wysłucha i wesprze”. To nie znazy, że Ona za ciebie wszystko zrealizuje. Z Jej łaskami zacznij działać, bądź aktywny.
Paweł: Będę odmawiał nowennę do końca życia
Moja zona poszła do szkoły i wtedy właśnie się zaczęły nasze problemy w małżeństwie. Poznała tam koleżankę która była nie wierząca i miła problemy w małżeństwie. Zaczęła ja przeciągać na swoją stronę przestała chodzić do kościoła każda osoba rozmowa na ten temat kończyła się kłótnia.
Do tego doszło ze wplatala się w romans chciała odejść.
Grażyna: Nie ma śladu choroby
W sierpniu 2017 r. po tomografie komp.dowiedziałam się że na lewym płucu mam zmianę ok 17 mm.
Natychmiast skierowano mnie do szpitala gdzie przeszłam różne badania ,w tym znów TK. Zmiana miała już 24 mm.Mąż i córka zaczęli odmawiać za mnie nowennę pompejańską,sama też do nich dołączyłam .
Żona: Zmartwychwstanie małżeństwa
Piszę to świadectwo aby zachęcić do odmawiania nowenny pompejańskiej. Odmówiłam nowenne kilkanaście razy i otrzymałam wiele łask. Głównie intencją było uratowanie małżeństwa po zdradzie męża. Małżeństwo przetrwało. W czasie odmawiania dzieją sie różne dziwne rzeczy i „przypadki” Ja od momentu odmawiania zaczęłam uczęszczać co tydzień na mszę świętą(kiedyś tego nie robiłam) Pan Bóg zabrał mi grzech nieczystości z którym zmagałam się od kilkunastu lat…